NBP kupił 7,5 ton złota. "Polska weszła do ekskluzywnego klubu"

Dodano:
Prezes NBP Adam Glapiński. Obok sztabki złota Źródło: PAP
W październiku 2024 r. NBP zakupił 7,5 ton złota, zwiększając rezerwy do 427,2 ton. Ich wartość to prawie 153 mld zł.

"NBP od 2018 r. zwiększa udział złota w oficjalnych aktywach rezerwowych. W październiku 2024 r. NBP zakupił 7,5 ton złota. Na koniec omawianego okresu rezerwy NBP w złocie wyniosły 427,2 tony i osiągnęły wartość 152,9 mld zł. Ich udział w oficjalnych aktywach rezerwowych wyniósł ponad 17,7 proc." – czytamy w komunikacie.

NBP dalej kupuje złoto. 7,5 ton w październiku

W listopadzie NBP podał, że ilość złota wchodzącego w skład rezerw walutowych Narodowego Banku Polskiego wyniosła 13,734 mln uncji na koniec października br. w porównaniu do 13,494 mln uncji miesiąc wcześniej.

Oficjalne aktywa rezerwowe ogółem miały wartość 198,28 mld euro na koniec października br. wobec 195,3 mld euro miesiąc wcześniej – podał bank.

Glapiński: Polska weszła do ekskluzywnego klubu

Podczas październikowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński poinformował, że Polska przekroczyła poziom 400 ton złota w rezerwach dewizowych – teraz ma 420 ton i weszła do "ekskluzywnego klubu największych posiadaczy rezerw w złocie na świecie". – Przekroczyliśmy symbolicznie zasoby Wielkiej Brytanii, która zawsze była jakimś takim punktem odniesienia – dodał.

Podkreślił, że udało się to bardzo korzystnie przeprowadzić. Na samym zakupie NBP zaoszczędził kilkadziesiąt miliardów złotych. Zapowiedział, że zakupy te będą kontynuowane. Jak dodał, bank centralny zamierza nabywać złoto aż do osiągnięcia 20 proc. udziału tego kruszcu w rezerwach walutowych.

– Skądinąd mamy już około 200 miliardów dolarów rezerwy walutowej. Żaden z naszych partnerów handlowych i inwestorów nie może wątpić, co do naszej wiarygodności i wypłacalności, nawet kiedy wokół nas toczy się jakaś dramatyczna sytuacja – mówił Glapiński, dodając, że ma na myśli to, co "dzieje się za naszą wschodnią granicą".

Źródło: ISBnews
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...