Wipler: Tusk szybko przekonał się, jakie są konsekwencje opowiadania głupot
W czwartek wieczorem mec. Bartosz Lewandowski poinformował, że rząd Węgier uwzględnił wniosek posła Marcina Romanowskiego i udzielił mu ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu z 2007 r. w związku z podejmowaniem przez polski rząd i podległą mu Prokuraturę Krajową "działań naruszających jego prawa i wolności".
Doniesienia o przyznaniu polskiemu parlamentarzyście azylu potwierdził później w rozmowie z węgierskimi mediami szef kancelarii premiera Viktora Orbana i wiceprzewodniczący Fideszu Gergely Gulyas.
Mocny wpis Wiplera
Doniesienia o azylu dla posła Prawa i Sprawiedliwości wywołały głośne niezadowolenie zwolenników Koalicji Obywatelskiej oraz części mediów. W przestrzeni publicznej pojawiły się wezwania do zdecydowanej reakcji na ruch Viktora Orbana oraz wiele epitetów, jakimi został obrzucony szef węgierskiego rządu. Emocje stara się studzić poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Jednak i on nie powstrzymał się od użycia mocnych słów, określając to, co dzieje w przestrzeni medialnej związanej z rządem, mianem skandalu.
"W stronę Budapesztu oraz premiera Orbana idą «najcięższe» działa – agent Putina, rosyjska dziupla, pionek Moskwy. Można wymieniać bez końca. Ja naprawdę rozumiem, że w złości mówi się i pisze różne rzeczy, najczęściej niezbyt rozsądne. Ale polityka międzynarodowa to nie jest zabawa w piaskownicy, a język dyplomacji nie jest językiem z wieców Silnych Razem" – napisał na platformie X Wipler.
Polityk zaznacza, że takie działanie wyrządza Polsce dyplomatyczną szkodę oraz de facto legitymizuje decyzję podjętą przez węgierskie władze.
"Wielu kwestii można nie rozumieć czy dostrzegać, tym bardziej będąc 24 godziny na dobę w ferworze walki z PiSem i zatracając się przy tym w rzeczywistości. Ale od stycznia świat się zmieni, Europa również. Zastanówcie się co i o kim piszecie. Wasz szef – premier Donald Tusk – dość szybko przekonał się jaki są konsekwencje opowiadania głupot o «ruskich agentach»” – stwierdził dalej poseł Konfederacji.
Wipler wskazuje, że dalsza polaryzacja oraz ataki obozu rządzącego na Orbana i prezydenta – elekta Donalda Trumpa mogą doprowadzić do sytuacji, w której w trakcie rozmów o przyszłości konfliktu na Ukrainie Polska zostanie zmarginalizowana.
"Ktoś musi zatrzymać to wariactwo. Skutki mogą być, a może nawet już są, po prostu nieodwracalne" – podsumował polityk.