Bodnar obiecuje Romanowskiemu sprawiedliwy proces
Rząd Węgier uwzględnił wniosek byłego wiceministra sprawiedliwości, posła PiS Marcina Romanowskiego i udzielił mu "ochrony międzynarodowej". Jego obrońca Bartosz Lewandowski przekazał, że poseł zwrócił się o azyl w związku "z politycznie motywowanymi działaniami ze strony służb i Prokuratury Krajowej".
Bodnar: Mogłem się domyślać
– Polskie służby wykonują swoje zadania i nikt nie był w stanie przewidzieć, że obywatel Rzeczypospolitej będzie uciekał przed wymiarem sprawiedliwości, że wyłączy telefon i wyjedzie – powiedział minister sprawiedliwości w Polsat news.
Adam Bodnar przekonywał, że nie istnieją podstawy, które sugerowałyby inwigilację, czy kontrolę operacyjną podejrzanego, zanim podjęta zostanie wobec niego decyzja o tymczasowym aresztowaniu.
Polityk przyznał, że o udzieleniu Romanowskiemu ochrony międzynarodowej przez Budapeszt dowiedział się dopiero wówczas, gdy zostało to ogłoszone. – Mogłem się domyślać, były różne spekulacje o tym, gdzie może przebywać, ale dowiedziałem się o tym wczoraj (...) Wcześniej takiej wiedzy nie miałem i być może taką jakąś wiedzę operacyjną posiadało ministerstwo – wskazał Bodnar.
Pytany, czy w sytuacji niemożności postawienia Marcina Romanowskiego przed wymiarem sprawiedliwości, ma sobie coś do zarzucenia, Adam Bodnar stwierdził, że obrót spraw był wyjątkowo trudny do przewidzenia. – Myślę, że trudno było przewidzieć sytuację, że po raz pierwszy w historii będzie wydawany list gończy za posłem Rzeczypospolitej, czy trudno było przewidzieć sytuację, że poseł Rzeczypospolitej będzie ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości w innym państwie, jeszcze do tego państwie członkowskim Unii Europejskiej, które ignoruje w sposób całkowity wymogi wynikające z prawa europejskiego – mówił szef MS.
Dodał, że "na tym etapie trzeba podjąć te wszystkie działania, które są przewidziane mechanizmami dyplomatycznymi".
Co zrobi Polska wobec Węgier? – Myślę, że trzeba rozważyć środki na podstawie Traktatu o Unii Europejskiej, czyli to, że Węgry łamią przepisy i konsekwentnie wskazywać na czym polega naruszenie prawa, że osoba, która jest podejrzewana o popełnienie pospolitych przestępstw, osoba co do której zgromadzenie parlamentarne Rady Europy bez większych wątpliwości uchyliło immunitet, po prostu ucieka przed wymiarem sprawiedliwości. To jest odpowiedzialność państwa polskiego, żeby robić wszystko co możliwe, aby go sprowadzić do Polski – wskazał Adam Bodnar.