Polska poderwała myśliwce. Komunikat wojska

Dodano:
Myśliwiec F-16 polskich Sił Powietrznych Źródło: Wikimedia Commons
W związku z atakiem Rosji na Ukrainę Wojsko Polskie poderwało swoje myśliwce – podało w środę rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych (DORSZ).

"Uwaga, w związku z atakiem lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, którego celem mogą być obiekty znajdujące się między innymi na zachodzie Ukrainy, rozpoczęło się operowanie wojskowego lotnictwa w naszej przestrzeni powietrznej" – przekazało Dowództwo Operacyjne w komunikacie opublikowanym na platformie X tuż przed godziną 6 rano w środę.

Podkreśliło, że "zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił wszystkie dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji, poderwane zostały dyżurne pary myśliwskie, a naziemne systemy obrony powietrznej i rozpoznania radiolokacyjnego osiągnęły stan najwyższej gotowości".

Dowództwo Operacyjne: Monitorujemy sytuację również w okresie świątecznym

Jak zaznacza wojsko, "podjęte kroki mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa na terenach graniczących z zagrożonymi obszarami".

"24/7, również w okresie świątecznym Dowództwo Operacyjne RSZ monitoruje bieżącą sytuację, a podległe siły i środki pozostają w pełnej gotowości do natychmiastowej reakcji" – czytamy w komunikacie.

Wojna na Ukrainie. Rosja wystrzeliła rakiety

Agencja Reuters podała, że w środę rano Rosja zaatakowała ukraiński system energetyczny oraz miasta we wschodniej części kraju rakietami manewrującymi i balistycznymi. W Charkowie rannych zostało co najmniej sześć osób.

Największa prywatna firma energetyczna na Ukrainie, DTEK, poinformowała, że jej zakłady generujące energię zostały zaatakowane, powodując poważne uszkodzenia. "W tym roku był to już 13. masowy atak na ukraiński sektor energetyczny i 10. masowy atak na obiekty energetyczne firmy" – przekazał DTEK na Telegramie.

Podczas poprzedniego potężnego ataku rakietowego, 17 listopada, Rosja wystrzeliła w kierunku Ukrainy 120 pocisków i 90 dronów, zabijając co najmniej siedem osób i powodując poważne uszkodzenia systemu energetycznego.

Źródło: Reuters / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...