Ks. Isakowicz-Zaleski wzywa do bojkotu prezydenckiego referendum
O tym, że duchowny nie zamierza wziąć udziału w referendum poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych. Zaapelował także, aby inni poszli jego śladem. Powód? Stosunek prezydenta Andrzeja Dudu do ofiar ludobójstwa na Wołyniu oraz ich rodzin.
"Na referendum nie pójdę, gdyż prezydent Andrzej Duda stale odmawia udziału w wydarzeniach upamiętniających ofiary ludobójstwa Polaków na Kresach. Na dodatek fraternizuje się z gloryfikatorami UPA. Zachęcam Kresowian i ich potomków, aby w formie protestu też nie poszli do urn" – napisał ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Wcześniej, w swoim felietonie zamieszczonym na portalu RMF FM, kapłan napisał że prezydent Andrzej Duda konsekwentnie odmawia objęcia patronatem uroczystości związanych z ofiarami zbrodni dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów w Małopolsce Wschodniej. "[...] ze strony prezydenta Andrzeja Dudy i jego kancelarii panuje głucha cisza. Żadnych informacji, żadnych też zaproszeń dla Kresowian i ich potomków, jakby to byli obywatele gorszej kategorii. Żadnych też odpowiedzi na apele i prośby ze strony rodzin. Co więcej, prezydent odmówił patronatu nad wspomnianą uroczystością w Kędzierzynie-Koźlu. Podobnie uczynił także w zeszłym roku. No cóż, nie pierwszy to raz pokazał on, że inaczej traktuje ofiary Holokaustu Żydów, ani inaczej Polaków pomordowanych tylko dlatego, że byli Polakami. A z obietnic składanych przez niego w czasie kampanii wyborczej w 2015 roku pozostały tylko słowa rzucone na wiatr" – czytamy w felietonie duchownego.