Szykuje się kolejna rewolucja w Sądzie Najwyższym?
Gazeta pisze o projekcie złożonym przez sejmową komisję ds. petycji. W myśl proponowanych przepisów SN miałby rozpatrywać każdą skargę kasacyjną, bez wstępnej kontroli, tzw. przedsądu, sprawowanego przez jednego sędziego Sądu Najwyższego.
Zdaniem autorów projektu przedsąd daje sędziemu nadmierne uprawnienia, a tym samym ogromne pole do swobodnej interpretacji. "Potwierdzają to np. przykłady, gdy ta sama skarga kasacyjna pozytywnie oceniona na przedsądzie jest potem oddalana przez pełny, trzyosobowy, skład SN" – czytamy w dzienniku.
Pomysł zniesienia tzw. przedsądu, na którym odpada większość skarg, krytykują praktycy. "Boją się nawału pism, które nie powinny do sądu trafić" – informuje "Rzeczpospolita". Na razie nie wiadomo, kiedy projektem zajmie się Sejm.