Trzaskowski: Od samego początku sprzeciwialiśmy się mechanizmom stałej relokacji
Polityk odniósł się do decyzji, jakie zapadły na ostatnim szczycie Unii Europejskiej. Przywódcy państw członkowskich postanowili, że nie będzie już przymusowych kwot migrantów.
– Zobaczymy, jak się ten proces potoczy. Dlatego że jeszcze tej rezygnacji nie ma – zaznaczył Trzaskowski. Kandydat na prezydenta stolicy przekonywał, że od samego początku był zwolennikiem tezy, że Polska może przyjąć wyjątkowo kilkaset kobiet i dzieci. – Tego typu było zobowiązanie, które myśmy składali – podkreślił i licząc chyba na słabą pamięć swoich słuchaczy, dodał: "natomiast od samego początku zarówno rząd Ewy Kopacz, jak i my wszyscy sprzeciwialiśmy się mechanizmom stałej relokacji".
– Rząd PiS zapowiadał, że już 2 lata temu ten projekt został pogrzebany. On przez cały czas wraca. Mam nadzieję, że te pomysły zostaną na zawsze pogrzebane, dlatego że narzucanie państwom członkowskim w sposób automatyczny przyjmowania uchodźców jest całkowicie kontrproduktywne i mam nadzieję, że tak się ta sprawa zakończy – oświadczył.
Jak było naprawdę?