Co z wydatkami na obronność? Jest komentarz Domańskiego
– Przede wszystkim, wydatki na obronę były, są i będą naszym priorytetem. Tak naprawdę one definiują wszystkie pozostałe nasze inwestycje, bo te pozostałe inwestycje mają sens tylko wtedy, kiedy Polska jest bezpieczna. I dlatego będziemy wydawać na obronę tak dużo, jak jest to niezbędne i tak długo, jak to jest potrzebne – powiedział Domański w radiowej Jedynce.
Jednocześnie podkreślił, że w związku z tym nie pojawia się konieczność poszukiwania oszczędności w innych sektorach.
– Nie ma absolutnie planów żadnych cięć, bo nie są one w żaden sposób potrzebne. Nasza gospodarka przyspiesza w czwartym kwartale zeszłego roku byliśmy najszybciej rosnącą dużą gospodarką Unii Europejskiej. Prognozy na rok 2025 są również bardzo mocne, przynajmniej na tle Europy, ale tak naprawdę również na tle świata: będziemy jedną z szybciej rosnących gospodarek. Nasze obecne prognozy to wzrost gospodarczy sięgający niemal 4%. Dla mnie bardzo istotne jest to, że włączają się kolejne silniki wzrostu gospodarczego, no bo już widzimy, że ruszają inwestycje. […] Dzięki wyższemu wzrostowi gospodarczemu jesteśmy w stanie z tego deficytu krok po kroku stopniowo wychodzić – wskazał minister.
Europa musi wziąć za siebie odpowiedzielność
Domański ocenił, że dla unijnych liderów, szczególnie w ostatnich dniach, jest coraz bardziej widoczne, iż państwa unijne muszą wziąć na siebie więcej odpowiedzialności i "wysiłku fiskalnego".
– Europa będzie musiała wziąć na siebie większy ciężar w związku z tym, że Stany Zjednoczone, jak słyszymy, z tej pomocy i z takiego zaangażowania w Europie generalnie stopniowo planują się wycofywać. […] Europejska gospodarka, choć przeżywa obecnie chwilową słabość, jednak jest potężną gospodarką z półmiliardowym rynkiem i musimy mieć większe ambicje i musimy odważniej patrzeć w przyszłość, wziąć więcej odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo i za sytuację na naszym kontynencie – powiedział.
Minister poinformował, że w ramach UE trwają dyskusje o różnych modelach finansowania, aby środki przeznaczane na cele obronne trafiały do europejskich firm europejskiego przemysłu zbrojeniowego i budowały konkurencyjność europejskiej gospodarki.
– Już miesiąc temu przedstawiliśmy propozycję, dzięki której na obronę kraje członkowskie mogłyby wydawać więcej, nie łamiąc reguł fiskalnych. Jest też propozycja Komisji Europejskiej – przypomniał też Domański.
Celem jest to, aby kraje, które inwestują w obronę, miały więcej przestrzeni fiskalnej, wyjaśnił.
– Chodzi o to, abyśmy potencjalnie mogli mieć zawieszoną procedurę nadmiernego deficytu i aby ta przestrzeń fiskalna, którą mamy była potencjalnie większa. Ale chciałem tutaj powiedzieć bardzo wyraźnie, że deficyt jest deficytem, a dług jest długiem i niezależnie, jak będzie on liczony w procedurze nadmiernego deficytu, to od zmian rachunkowych przestrzeń na to, jak dużo kraj może zaciągnąć nowego długu i nowych zobowiązań nam nie wzrośnie. Więc tutaj przestrzegałbym przed takim spojrzeniem, że nagle dzięki zmianom rachunkowym na poziomie unijnym będziemy mogli dramatycznie więcej wydawać – podkreślił minister.
Wsparcie dla Ukrainy
Jednocześnie zwrócił uwagę, że UE zapewnia stałe wsparcie dla broniącej się przed rosyjska agresją Ukrainy.
– Mamy dane, które pokazują, że około 135 mld euro to jest ta kwota – w różnych formach – jest całościowym wsparciem przez państwa członkowskie przekazanym. Stany Zjednoczone są na drugim miejscu z kwotą około 114 mld euro. Więc my to już robimy jako Europa wspieramy [Ukrainę]. Oczywiście, robimy to też w naszym europejskim interesie, bo wiemy przecież doskonale, że istnieje zagrożenie ze strony Rosji. Ono w tej chwili koncentruje się na Ukrainie, ale znamy Putina, wiemy jakie mogą być jego ambicje i jakie zagrożenie może tworzyć dla innych państw Europy i dlatego pomagamy Ukrainie także w interesie Europy – podsumował.