Zełenski nielegalnym prezydentem? Ukraińcy odpowiedzieli
Niedawno przywódca USA Donald Trump stwierdził, że Wołodymyr Zełenski ma rzekomo poparcie na poziomie 4 proc. Dzień później prezydent Ukrainy oświadczył, że wypowiedź Trumpa to dezinformacja. W konsekwencji prezydent USA nazwał Zełenskiego "dyktatorem".
Po tej wymianie zdań wielu uznało, że wpływ na to, jako o Kijowie myśli Trump, ma Kreml. Ukraina przekonuje, że zgodnie z jej prawodawstwem nie można przeprowadzić wyborów prezydenckich w czasie stanu wojennego, a taki cały czas obowiązuje. Zgodnie z kalendarzem wyborczym głosowanie na nowego prezydent powinno odbyć się wiosną ubiegłego roku, jednak od 2022 roku Ukraina walczy z pełnoskalową agresją Rosji.
W badaniu przeprowadzonym w dniach 3-9 lutego przez firmę Socis, na reprezentatywnej próbie 2000 osób dla redakcji New Voice Ukraine spytano Ukraińców, czy aktualne władze kraju są ich zdaniem legalne.
Respondentom zadano następujące pytanie: "Zgodnie z konstytucją uprawnienia prezydenta Ukrainy i Rady Najwyższej wygasły w zeszłym roku, ale prawo nie zezwala na przeprowadzanie wyborów w stanie wojennym. Czy uważasz, że Prezydent i Rada Najwyższa działają dziś legalnie?".
61,3 proc. badanych odpowiedziało twierdząco. Przeciwnego zdania było 30,5 proc. ankietowanych. Jednocześnie 63,3 proc. respondentów jest sprzeciwia się przeprowadzeniu wyborów przed zakończeniem stanu wojennego. Zagłosować wcześniej wolałoby natomiast 28,9 proc. badanych.
Johnson: Trump dostaje od otoczenia błędne informacje
W ostatnim czasie prezydent USA Donald Trump nazwał przywódcę Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego "dyktatorem", a pytany o to, czy dyktatorem jest Władimir Putin, nie chciał udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Z otoczenia Trumpa płyną też głosy niuansujące winę za trwającą agresję Rosji.
"Myślę, że Donald Trump otrzymuje od niektórych osób z jego otoczenia błędne informacje na temat wojny i jej przyczyn. To bardzo smutne, że powtarza niektóre z tych myśli. Myślę też, że Trump chce osiągnąć porozumienie z Zełenskim, nieprawdaż? Trwają negocjacje w sprawie minerałów i jest projekt porozumienia. Trump myślał, że Zełenski ją podpisze, ale ukraiński prezydent tego nie zrobił. Myślę, że dotyczy to również negocjacji" – komentuje w wywiadzie dla magazynu "Forbes" były brytyjski premier Boris Johnson.
"Amerykanie, gdy są naciskani, przyznają, że Putin jest odpowiedzialny za wojnę. Jest to zawarte w słowach porozumienia wydobywczego. Ale, jak powiedziałem, Trump słucha naprawdę dziwnych rzeczy od ludzi takich jak Tucker Carlson, którzy kochają Putina" – wskazał.