Semka o ludobójstwie na Wołyniu: Nie ma symetrii. Trzeba prowadzić dialog, chociaż jest trudny
Semka zaznaczył, że ataki UPA wynikały "ze strasznej trucizny, jaką była wówczas ideologia nacjonalizmu, ale w wyjątkowej upiornej dawce, która była połączona z czyszczeniem etnicznym". – To, w jakim stopniu ideolodzy UPA potrafili wygasić podstawowe przesłanie chrześcijańskie było możliwe wyłącznie w trakcie wojny. Z jednej strony ukraiński nacjonalizm, a z drugiej strony niemiecka okupacja. Niemcy pokazywali, jak można to robić. Ta spirala pokazała, że zaczęła się pętla, Zaczęły się potem napady Armii Krajowej na wsie ukraińskie, które podejrzewano o pomoc Niemcom. Tak często było – mówił.
– Ofiary ukraińskie były i trzeba o nich pamiętać, ale była różnica, kto rozpoczął czystkę i kto jej dodał ideologię. Nie było ideologów Armii Krajowej, więc tu nie ma symetrii, ale ten dialog trzeba prowadzić. On nie jest łatwy, ale zobowiązał nas do tego Jan Paweł II. Ten dialog obecnie stoi w miejscu – powiedział Piotr Semka.