Kto był najlepszym władcą Polski? Zaskakująca odpowiedź Pilipiuka

Dodano:
Polski pisarz fantasy Andrzej Pilipiuk Źródło: PAP / Jakub Kaczmarczyk
Andrzej Pilipiuk | Za bardzo ciekawego władcę Polski – a właściwie jej części – uważam Fryderyka Augusta Wettyna. W naszym kraju jest on – niesłusznie – niemal całkowicie zapomniany.

Był wnukiem Augusta III. Objął tron Księstwa Warszawskiego w roku 1807. Jego władzę z jednej strony legitymizowała Konstytucja III Maja z drugiej wola Napoleona.

Historia napisała mu bardzo trudną rolę. Z jednej strony wprowadzał na naszych ziemiach kodeks Napoleona – w poważnym stopniu zrównujący prawa ludzi różnych stanów i znoszący wiele obciążeń chłopskich. Z drugiej starał się utrzymać sympatię polskiej szlachty i kultywować polskie tradycje. Dobrze mówił w naszym języku, na uroczystości państwowe i kościelne przywdziewał polski strój narodowy. Starał się też o przywrócenie ragi naszym odznaczeniom.

Nie był szczególnie popularny. Uważano go powszechnie raczej za regenta, po którym na tronie odrodzonego kraju zasiądzie „ktoś lepszy”. Uchodził też raczej za myśliciela niż wodza. Jego ogromna erudycja i szerokie zainteresowania naukowe wydawały się czymś zgoła groteskowym w warunkach wojny prowadzonej z Rosją. Wydaje mi się że opia ta jest krzywdząca. Władca wprawdzie nie dowodził „w polu” ale nie zaniedbywał spraw wojskowych. W przeciwieństwie do koronowanych przodków – Augusta II Mocnego i Augusta III (odpowiednio pradziadka i dziadka) zapisał się jako dobry gospodarz. Dbał o rozwój rzemiosła, unikał zadłużania państwa, szereg inwestycji pokrył z własnej kieszeni lub z funduszy państwowych rodzinnej Saksonii. Próbował uporządkować system monetarny i to w sytuacji gdy finanse księstwa poważnie obciążały koszty utrzymania wojsk francuskich i wyekwipowania oddziałów polskich. Odnotowano że wykazywał się ogromną uczciwością i życzliwością. Pozostał też lojalny wobec Napoleona nawet w chwilach klęski.

Jego siedmioletnie rządy w naszym kraju zakończył Kongres Wiedeński. Książę stracił tron Księstwa Warszawskiego, a także sporą część terytorium Saksonii. Wydaje się że podobnie jak w przypadku podobnego pechowca – Stanisława Leszczyńskiego zapowiadał się na jednego z najlepszych polskich władców – po prostu historia nie dała im obu ani warunków ani dość czasu.

Andrzej Pilipiuk

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...