"Po nagonce prasowej, przyszła kolej na nękanie sądowe". Kresowianie w obronie ks. Isakowicza-Zaleskiego

Dodano:
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski Źródło: PAP / Adam Warżawa
Stanowczo protestujemy przeciwko nękaniu sądowemu Księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który za swoją wieloletnią i bezinteresowną troskę o pamięć i prawdę o ofiarach ukraińskiego ludobójstwa cieszy się powszechnym szacunkiem – czytamy w liście otwartym środowisk kresowych i patriotycznych.

W połowie lipca ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski poinformował o procesie, który wytoczył mu b. wiceminister spraw zagranicznych Robert Ethan Grey. "Sprawa jak z Mrożka i Barei. Jednak traktuję ją jak odwet i szykanę za krytykę MSZ. Postuluję jawnością procesu" – napisał na Twitterze duchowny.

W obronie kapłana stanęli przedstawiciele środowisk kresowych oraz patriotycznych, którzy wystosowali w tej sprawie list otwarty. "My, Kresowianie i potomkowie Kresowian, z oburzeniem przyjęliśmy informację, iż Robert Ethan Grey, były wiceminister spraw zagranicznych w rządzie Beaty Szydło, złożył pozew sądowy przeciwko Księdzu Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu" – czytamy w liście. Jego autorzy podkreślili, iż działania Greya traktują jako przejaw walki politycznej prowadzonej zza politycznego grobu przez środowisko skupione wokół Witolda Waszczykowskiego. "Jest to kolejny wyraz szykan wymierzonych w kapelana Kresowian przez polityków przedstawiających siebie jako spadkobierców tzw. mitu Giedroycia. Po nagonce prasowej przyszła kolej na następną metodę walki politycznej, tj. nękanie sądowe" – oceniają.

W liście podzielono stanowisko ks. Isakowicza-Zaleskiego, że poczynania Roberta Ethana Greya mają podtekst polityczny i stanowią odwet za to, że kapelan Kresowian wielokrotnie krytykował polski MSZ za uległość wobec USA, Izraela i Ukrainy oraz za brak troski o pochówek ofiar ludobójstwa.

"Akurat Grey nie powinien być zdziwiony tego rodzaju opiniami. Nie przeczy im powołanie go – jako obywatela USA – do władz resortu odpowiedzialnego za kierowanie polską polityką zagraniczną. Nominacja Greya wzbudziła liczne kontrowersje zarówno wśród polityków, jak też komentatorów polskiego życia politycznego" – czytamy w liście.

Autorzy listu wyrazili stanowczy protest wobec sądowego nękania ks. Isakowicza-Zaleskiego, który - jak podkreślono - za swoją wieloletnią i bezinteresowną troskę o pamięć i prawdę o ofiarach ukraińskiego ludobójstwa cieszy się powszechnym szacunkiem. "Apelujemy do Roberta E. Greya o wycofanie pozwu. Stanowczo zachęcamy byłego wiceministra do autorefleksji i uświadomienie sobie, że nie będzie mógł występować w sądzie przeciwko Ks. Isakowiczowi-Zaleskiemu bez narażania na śmieszność już nie tylko siebie, ale też ministerstwa, które do niedawna reprezentował, oraz formacji politycznej, która go w iście ukraińskim stylu na to stanowisko powołała. Ponieważ Robert E. Grey chce uchodzić za dystyngowanego polityka, powinien wiedzieć, że – jak to trafnie ujmuje współczesna aforystka Agnieszka Lisak – 'Wielkość człowieka ocenia się nie po stanowisku, jakie zajmuje, ale po tym, czy potrafi zachować do niego dystans'" – wskazali autorzy listu.

"Apelujemy do niezależnych publicystów, przedstawicieli świata polityki, kultury i nauki, a także środowisk Kościoła Katolickiego, o stanowcze przeciwstawienie się nasilającej się w naszym państwie tendencji do zaszczuwania ludzi o poglądach odbiegających od poprawności politycznej oraz ośmielających się polemizować z przedstawicielami władzy i wspierającym ich aparatem propagandowym państwa" – zakończono.

Pod listem w obronie kapłana podpisali się m.in. prof. Włodzimierz Osadczy, prof. Bogumił Grott, dr Lucyna Kulińska, dr hab. Andrzej Zapałowski, prof. Bogusław Paź, Władysław Siemaszko, Ewa Siemaszko, poseł Janusz Sanocki.

PEŁNA TREŚĆ LISTU

Źródło: kresykedzierzynkozle.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...