Radni Słupska wściekli na Biedronia. "To niepoważne"
O sprawie informuje Radio Gdańsk. Radni mieli głosować nad sprawą dodatkowych pieniędzy na remonty dwóch przedszkoli za ponad 2 mln zł oraz programu zagospodarowania wód opadowych za 37 mln zł.
Biedroń złożył wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta 2 sierpnia i tego samego dnia złożył też wniosek o urlop. Część radnych zagroziła, że jeśli nieobecność prezydenta nie zostanie wyjaśniona, to zerwą kworum.
– To jest niepoważne. Dziwi nas to jako radnych, że prezydent zwołuje sesję, zwołuje radnych, którzy też zmieniają swoje plany w tym urlopowe, a sam na tą sesję nie przychodzi – powiedział radny Słupska Jerzy Mazurek, którego cytuje Radio Gdańsk.
Robert Biedroń wziął wolne w dniach 7-10 sierpnia. Ma zaplanowane spotkania polityczne w miejscowościach nadmorskich, m.in. w Łebie i Karwi. Radni podjęli decyzję, że będzie jeszcze jedna sesja rady miasta, kiedy prezydent Słupska wróci do pracy.