"Słaby punkt" Wielkiej Brytanii. Eksperci bezpieczeństwa ostrzegają: Zagrożenie jest lekceważone
Eksperci zauważają, że gazociągi, linie energetyczne i kable teleinformatyczne stanowią "słaby punkt brytyjskiego bezpieczeństwa”, narażając kraj na potencjalnie "katastrofalny” sabotaż ze strony Rosji lub innych wrogów. Analitycy, w tym byli wysocy rangą urzędnicy rządowi, uważają, że zagrożenie jest lekceważone.
Brytyjski "słaby punkt"
W wywiadzie dla Politico były brytyjski sekretarz obrony i energii Grant Shapps powiedział, że "samozadowolenie” w tej kwestii jest "naprawdę niepokojące”.
– Nasza podwodna infrastruktura jest swego rodzaju słabym punktem i nie robi się wystarczająco dużo, aby to zmienić. To nie jest kwestia, czy kiedykolwiek pojawi się problem, to kwestia, kiedy — powiedział Shapps.
Według urzędników państwowych infrastruktura podwodna jest "jednym z obszarów”, który będzie brany pod uwagę w ramach przeglądu obronności (oceny zdolności kraju do reagowania na potencjalne zagrożenia i wyzwania militarne). Wielka Brytania i jej sojusznicy już zintensyfikowali patrole morskie i monitoring w celu zwalczania zagrożeń dla tego rodzaju infrastruktury.
Eksperci wymieniają wśród potencjalnie najbardziej narażonych na awarie części brytyjskiej infrastruktury gazociąg Langeld, którym przesyłany jest gaz z Norwegii.
– Langeled jest naszym największym słabym punktem. Nie oznacza to, że wszyscy zginiemy, jeśli wybuchnie, ale wszystko szybko stanie się o wiele droższe. Istnieje ryzyko racjonowania dostaw gazu – wyjaśnił Adam Bell, były szef brytyjskiego departamentu strategii energetycznej.
Inni analitycy uważają jednocześnie, że prawdopodobieństwo ataku na gazociąg jest niewielkie.
Przypomnijmy, że Rosja nasiliła działania sabotażowe przeciwko Europie. Według doniesień medialnych liczba rosyjskich ataków wzrosła czterokrotnie w latach 2022–2023, a następnie trzykrotnie w latach 2023–2024.