Paryż kolejny raz w ogniu. Szokujące filmy trafiły do sieci

Dodano:
Zamieszki w Paryżu Źródło: X
Paryż po raz kolejny stał się areną zamieszek. Po finale Ligi Mistrzów niszczone są samochody, przystanki autobusowe, budynki. Do sieci trafiły wstrząsające filmy.

Po historycznym triumfie Paris Saint-Germain w finale Ligi Mistrzów, który zakończył się zwycięstwem 5:0 nad Interem Mediolan, ulice Paryża zamieniły się w arenę zamieszek i aktów wandalizmu. Świętowanie sukcesu przerodziło się w chaos, a podobne sceny miały miejsce również w innych miastach Francji.

Zamieszki w stolicy Francji

W Paryżu, szczególnie w okolicach Pól Elizejskich i stadionu Parc des Princes, gdzie około 50 tysięcy kibiców oglądało mecz na telebimach, doszło do groźnych incydentów. Tłumy fanów odpalających race i fajerwerki niszczyły przystanki autobusowe, podpalano samochody, a policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego, aby opanować sytuację. W wyniku zamieszek zatrzymano niemal 300 osób.

"Funkcjonariusze aresztowali prawie 300 osób po zamieszkach, do których doszło w pobliżu Pól Elizejskich i stadionu Parc des Princes, gdzie prawie 50 000 widzów oglądało na dużych ekranach wygrany 5:0 mecz z Interem Mediolan w Monachium. Pośród hucznych obchodów odpalano race i fajerwerki, niszczono przystanki autobusowe i podpalano samochody" – donosi BBC.

Policja poinformowała ponadto o dwóch ofiarach śmiertelnych.

Do internetu trafiły już dziesiątki filmów i zdjęć dokumentujących akty wandalizmu. Widać na nich tłumy ciemnoskórych mężczyzn dewastujących francuskie ulice.

W obliczu eskalacji przemocy, zawodnik PSG Ousmane Dembélé zaapelował do kibiców o pokojowe świętowanie: "Wygrać pierwszą Ligę Mistrzów to coś wyjątkowego i w Paryżu też powinno być wyjątkowo".

Tragiczny incydent w Grenoble

Około 500 kilometrów od Paryża, w Grenoble, doszło do dramatycznego zdarzenia. Samochód wjechał w tłum świętujących kibiców PSG, raniąc cztery osoby z jednej rodziny, w tym dwie ciężko. Kierowca początkowo uciekł z miejsca wypadku, obawiając się linczu, ale po kilku minutach zgłosił się na policję. Według wstępnych ustaleń, zdarzenie było przypadkowe.

Źródło: BBC
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...