Czeka nas dymisja Tuska? "Trudno sobie wyobrazić, żeby nadal był premierem"
Według danych Państwowej Komisji Wyborczej ze 100 proc. obwodów drugą turę wyborów prezydenckich wygrał popierany przez Prawo i Sprawiedliwość kandydat obywatelski Karol Nawrocki. Zdobył on 50,89 proc. głosów. Jego rywala, kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego poparło zaś 49,11 proc. obywateli.
Wybory prezydenckie 2025: Porażka Trzaskowskiego to klęska rządu
Zwycięstwo Nawrockiego wywołało lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. Część komentujących wskazuje, że jest to w ogromnej mierze porażka samego Donalda Tuska.
"Trudno sobie wyobrazić, żeby Tusk był nadal premierem: klęska Trzaskowskiego to przede wszystkim klęska rządu. Potrzeba tu nowego otwarcia i przynajmniej deklaratywnej próby znośnej kohabitacji. Inaczej jesienią PSL wywróci stolik i zamiast planowego odwrotu, będzie gwałtowne BUM" – napisał na platformie X Michał Danielewski, redaktor naczelny OKO.press.
Z oceną wskazującą na porażkę rządu Tuska zgodził się Patryk Słowik z Wirtualnej Polski. "Ogólnie zgoda, że porażka Trzaskowskiego to przede wszystkim porażka Tuska i rządu. Sam Trzaskowski – gdyby nie notowania rządu, które są naprawdę tragiczne – wygrałby te wybory" – stwierdził. W ocenie dziennikarza, odejście Tuska oznaczałoby w praktyce praktyce nowe wybory. "Nie ma w całej ekipie rządowej ani jednej osoby, która mogłaby spajać koalicję (na tyle, na ile się da) i która mogłaby czasem podjąć ostateczną decyzję, która nie podobałaby się koalicjantom. Jedynie Kosiniak-Kamysz ewentualnie, ale nie po to KO wygrywała wybory, żeby teraz oddawać tekę premiera człowiekowi z partii, której poparcia należałoby szukać pod mikroskopem" – wskazał
Zdaniem Słowika, istnieje pewien paradoks, bo "bez Tuska nie byłoby szans na tak silną pozycję KO od 2023 r. (powrót Tuska do Polski dosłownie uratował KO przed powolnym konaniem), a jednocześnie Tusk jest dziś obciążeniem, którego jednak nie można się pozbyć, bo wszyscy wokół zmarginalizowani".
"Plus najzwyczajniej w świecie sama zmiana premiera i przemodelowanie rządu nie spowoduje, że ten będzie funkcjonował lepiej. Przecież rządzący doskonale wiedzą, że np. należałoby zaprzestać koryciarstwa w państwowych spółkach. Szkopuł w tym, że wiedzą, ale zbytnio kusi" – podsumował.
W podobnym tonie, co Danielewski wypowiedział się Piotr Nisztor. Dziennikarz nie ma wątpliwości: "Zwycięstwo Karola Nawrockiego oznacza jedno: Donald Tusk powinien podać się do dymisji".
Trzaskowski już ogłosił zwycięstwo. Dramatyczny zwrot w wyborach
Niedzielne wybory przejdą do historii polskiej polityki m.in. za sprawą dramatycznej zwrotu akcji. Początkowo bowiem to Rafał Trzaskowski prowadził w wyścigu, gdyż wstępne wyniki wskazywały na jego zwycięstwo.
Pierwsze sondażowe wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich poznaliśmy o godz. 21:00, tuż po zamknięciu lokali wyborczych. Z exit poll firmy Ipsos wynikało, że Rafał Trzaskowski zdobył 50,3 proc. głosów, a Karol Nawrocki – 49,7 proc. Kandydat Koalicji Obywatelskiej już nawet zdążył ogłosić zwycięstwo i przedstawić swoją żonę jako pierwszą damę.
Wszystko zmieniło się wraz z badaniami late poll Ipsos opublikowanymi o 23. Okazało się bowiem, że Karol Nawrocki wyprzedził Rafała Trzaskowskiego, aczkolwiek różnica między nimi nadal była niewielka. Nawrocki uzyskał w tym badaniu 50,7 proc., a Trzaskowski – 49,3 proc. Błąd statystyczny badania wynosi +/- 1 pkt proc. Przewaga Nawrockiego od tego momentu zaczęła rosnąć, a jego zwycięstwo potwierdziły oficjalne dane publikowane przez PKW.
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Czas na inwestycję mija 13 czerwca 2025 r.
Kup akcje już dziś i odbierz GRATIS pakiet subskrypcyjny DO RZECZY+
Szczegóły: platforma.dminc.pl