"To nie mój kraj". Wałęsa: Polacy wybrali ćpuna na prezydenta

Dodano:
Były prezydent Lech Wałęsa na sali obrad Sejmu Źródło: PAP / Paweł Supernak
"Te wybory ukazały całą prawdę o polskim społeczeństwie. W Polsce 1 czerwca 2025 roku upadła demokracja" – ocenia Lech Wałęsa.

Państwa Komisja Wyborcza ogłosiła w poniedziałek oficjalne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich. Karol Nawrocki (kandydat popierany przez PiS) otrzymał 10 606 877 głosów (50,89 proc.), zaś Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska) – 10 237 286 głosów (49,11 proc.). Frekwencja wyniosła 71,63 proc.

Jak poinformował członek PKW Ryszard Kalisz na antenie radia Tok FM, do 16 czerwca Państwowa Komisja Wyborcza podejmie decyzję dotyczącą sprawozdania z wyborów prezydenckich. Sprawozdanie PKW jest warunkiem podjęcia decyzji przez Sąd Najwyższy o ważności wyborów.

Wałęsa: Polacy wybrali ćpuna na prezydenta

Zwolennicy PO i Donalda Tuska są załamani tymi wynikami. Głos zabrał również Lech Wałęsa. "Nie będę was pocieszał. Musimy zderzyć się z rzeczywistością. Te wybory ukazały całą prawdę o polskim społeczeństwie. W Polsce 1 czerwca 2025 roku upadła demokracja. Nie dlatego, że nie ma wolnych wyborów. Nie dlatego, że połowa społeczeństwa ma prawicowe i konserwatywne poglądy. Demokracja oparta jest na takich wartościach, jak: uczciwość, prawda, przyzwoitość, szacunek" – uważa były prezydent.

Wałęsa stwierdził, że połowa polskiego społeczeństwa wybrała na prezydenta "sutenera, alfonsa, kibola, oszusta, lichwiarza, kłamcę i ćpuna z dużym poparciem kościoła katolickiego, który rzekomo głosi wartości ewangeliczne".

Były prezydent stwierdził, że Karol Nawrocki nie jest jego prezydentem, tak samo jak Kościół katolicki nie jest "jego Kościołem".

"Wewnętrzna emigracja"

"Dalej będzie w Polsce kwitło bezprawie. Współczuję kobietom, osobom LGBT+, profesorom, którzy od takiego osobnika będą musieli odbierać swoje naukowe tytuły, inteligencji i wszystkim myślącym i wrażliwym osobom. Musimy pogodzić się z tym, że za dwa lata za praworządność będzie odpowiadał Czarnek, za edukację Kowalski, za armię Braun, a za gospodarkę Mentzen. I wtedy już w pełni, bez wojny, staniemy się ruskim landem" – przewiduje.

"Polska to moja Ojczyzna, ale to nie jest już mój kraj. Na razie udaję się na wewnętrzną emigrację w świat przyrody, muzyki i książek. Co dalej nie wiem. Dla zdrowia psychicznego przestaję czytać o tym, co w Polsce będzie się działo. Przestaję komentować bieżące zdarzenia. Muszę zadbać o siebie. Żegnaj Polsko" – podkreślił.

Wbrew zapowiedziom Lech Wałęsa w ostatnich godzinach udzielił jednak już kilku wywiadów.


Źródło: Wirtualna Polska / gazeta.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...