B. naczelnik z CBA zatrzymana. "Panie Bodnar, to jest kryminał"
We wtorek zatrzymano dwie osoby w związku ze śledztwem dotyczącym nadużyć przy zakupie i stosowaniu systemu Pegasus. Chodzi o byłą dyrektor delegatury CBA w Warszawie i byłą naczelnik wydziału dochodzeniowo-śledczego. Prokurator Przemysław Nowak poinformował, że prokurator przedstawi im w środę zarzuty.
Wąsik: Nikczemność i łajdactwo
Maciej Wąsik z PiS stwierdził, że Adam Bodnar boi się zmiany na stanowisku Ministra Sprawiedliwości i na siłę szuka sukcesu "na polu rozliczeń".
"Rozwala pan pracę polskich służb. Zatrzymujecie kobietę, doskonałą funkcjonariuszkę o godz. 18.00 tylko po to, by spędziła noc w areszcie. To nikczemność i łajdactwo. Zapłacie za to słono" – oznajmił.
W kolejnym wpisie Wąsik, dodał, że za to, co robi Bodnar, grozi kryminał. "Zatrzymaliście kobietę, pojawił się prokurator żeby postawić zarzuty, ale nie przesluchał jej, bo kancelaria tajna była nieczynna i nie miał materiałów, wiec kobieta sp®dzi noc w areszcie. Czyli decyzja zapadła dziś po południu, a nic nie było przygotowane. To szyte naprędce polityczne zatrzymanie! W służbach mają dobrą pamięć. Nie zapomną..." – napisał w mediach społecznościowych.
Politycy PiS: "Skandal", "dostali amoku"
Sprawa wywołała duże poruszenie wśród przedstawicieli PiS. Sebastian Kaleta, były wiceminister sprawiedliwości, stwierdził, że politycy rządzącego obozu "dostali amoku". "Zarządzili łapankę na mieście w sprawie pegasusa, a nawet nie mieli przygotowanych dokumentów. Bodnar ratuje się przed dymisją" – ocenia. "Do dziś Bodnar nie pokazał żadnych dowodów na nielegalność użycia Pegasusa. Sam podkreślał formalizm i przygotowanie działań. Dzisiejsze zatrzymania to skrajnie antypolskie działania ekipy z 13 grudnia" – dodaje z kolei Jacek Ozdoba.
"To już nie jest państwo prawa. To parodia demokracji sterowana politycznie przez Bodnara" – ocenia poseł Sebastian Łukaszewicz.