"Wychodzi jeden pajac z drugim, który reprezentował czerwone ryje...". Mocne słowa Liroya
Polityk mówi o osobach powiązanych z minionym systemem, które w patriotyzmie dostrzegają faszyzm i roszczą sobie prawo do narzucania innym standardów. – Jestem dumny z tego, że jestem Polakiem. Urodziłem się tutaj, dbam o to. Wiem, co robili moi przodkowie, co położyli na szali, żeby walczyć o swój własny dom, własną rodzinę i kawałek ziemi. Wiem to wszystko. To mi przyświeca – mówi Piotr Liroy-Marzec.
Poseł z Kielc podkreśla, że jest dumny ze spuścizny którą zostawili mu jego przodkowie. – Więc, dlaczego wychodzi jeden pajac z drugim, który reprezentował czerwone ryje, tych wszystkich którzy wymordowali wielu ludzi z mojej rodziny i wielu innych rodzin w Polsce, i śmie pluć na rzecz o którą walczyli moi przodkowie? To jest niesamowite! I ludzie tego nie widzą?! – pyta.
Polityk wskazuje, że żyjemy obecnie w momencie, w którym skołowanie ludzi doszło do takiego stopnia, że ma wątpliwości czy da się to jeszcze odwrócić.
- Całe życie żyjemy pomiędzy świniami, które próbują zrobić z naszego życia taki chlewik. Ja się na to nie godzę – podkreśla.