Iran odpowiada po uderzeniu USA. "Wieczne konsekwencje"
USA przeprowadziły w nocy z soboty na niedzielę ataki na obiekty nuklearne w Iranie. Jednocześnie Donald Trump wezwał Iran do zawarcia pokoju, grożąc silniejszymi atakami w przyszłości.
W sobotę późnym wieczorem Donald Trump wygłosił orędzie do narodu, w którym określił ataki na Iran "spektakularnym sukcesem militarnym".
– Kluczowe irańskie zakłady wzbogacania uranu zostały całkowicie i kompletnie zrównane z ziemią. Iran, tyran Bliskiego Wschodu, musi teraz zawrzeć pokój. Jeśli tego nie zrobi, przyszłe ataki będą o wiele większe i o wiele łatwiejsze – powiedział.
Teheran zapowiada "wieczne konsekwencje"
Szef MSZ Iranu podkreśla, że "Stany Zjednoczone, stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, dopuściły się poważnego naruszenia Karty Narodów Zjednoczonych, prawa międzynarodowego i Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), atakując pokojowe instalacje nuklearne Iranu".
Abbas Aragczi podkreśla w swoim wpisie na platformie X, że amerykański atak był oburzający i zapewnił, że będzie on miał "wieczne konsekwencje".
"Zgodnie z Kartą Narodów Zjednoczonych i jej postanowieniami zezwalającymi na uzasadnioną odpowiedź w samoobronie Iran zastrzega sobie wszelkie opcje obrony swojej suwerenności, interesów i narodu" – podkreślił szef MSZ Iranu.
Trump: Zostało jeszcze wiele celów
Prezydent USA stwierdził w trakcie swego orędzia, że ma nadzieję, że kolejne uderzenia nie będą potrzebne. Zaznaczył jednak, że jeśli "pokój nie nadejdzie szybko", skończy się to dla Iranu "tragedią o wiele większą niż tą, której byliśmy świadkami przez ostatnie osiem dni".
– Pamiętajcie, zostało jeszcze wiele celów. Dzisiejszy był najtrudniejszy ze wszystkich, zdecydowanie. Ale jeśli pokój nie nadejdzie szybko będziemy atakować te inne cele z precyzją, szybkością i umiejętnościami; większość z nich można wyeliminować w ciągu kilku minut – ostrzegał prezydent USA.
Amerykański przywódca stwierdził, że celem ataku było powstrzymanie zagrożenia nuklearnego ze strony "największego na świecie sponsora terroryzmu".