Kiedy koniec wojny na Ukrainie? Niepokojąca prognoza Amerykanów
Jak zauważa CNN, na Ukrainie od kilku miesięcy toczy się dyskusja na temat ofensywy rosyjskiej, której celem ma być całkowite opanowanie Donbasu i regionów południowych. Na razie rosyjskiej zdobycze nie są imponujące, choć Rosjanie odnieśli pewne sukcesy i znacząco zwiększyli liczebność swoich wojsk w niektórych rejonach.
Wojska agresora próbują posuwać się naprzód na kilku obszarach wzdłuż 1200-kilometrowej linii frontu. Ofensywa będzie kontynuowana, dopóki Rosjanie nie zdobędą całej wschodniej części obwodów donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego. Przy obecnym tempie zajmie to wiele lat.
"Jednakże biorąc pod uwagę, że administracja Trumpa jest mniej zainteresowana prowadzeniem rozmów o zawieszeniu broni, wojna najprawdopodobniej przeciągnie się do 2026 roku” – napisano.
Walka na drony
CNN dodała również, że drony nadal odgrywają dużą rolę w wojnie. "Rosjanie produkują tanie drony zaprojektowane do tłumienia obrony powietrznej i zrzucania pocisków. Rosjanie coraz częściej stosują tę taktykę, aby atakować ukraińskie miasta” – zauważono.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy oszacowała, że Federacja Rosyjska produkuje około 200 dronów dziennie i ma na stanie około 6000 dronów symulacyjnych. Ukraina z kolei zwiększa produkcję dronów dalekiego zasięgu, które będą atakować rosyjskie lotniska, rafinerie i środki transportu.
"Obie strony nadal rozwijają przemysł obronny, który pozwala im kontynuować walkę, mimo że skala rosyjskiej produkcji znacznie przekracza skalę Ukrainy. Ogromny rosyjski konglomerat wojskowy Rostec produkuje około 80 proc. sprzętu używanego przeciwko Ukrainie” – napisano.
Budżet wojskowy Rosji stanowi około 40 proc. całkowitych wydatków rządowych – ponad 6 proc. PKB. To napędza inflację, a Władimir Putin przyznał już, że wzrost PKB w tym roku będzie "skromny” i zasugerował nawet, że wydatki na obronę zostaną obniżone już w 2026 r.
"Podczas gdy długoterminowe perspektywy dla Rosji mogą być ponure – pod względem ekonomicznym i demograficznym – w krótkim okresie może ona nadal finansować armię liczącą ponad pół miliona ludzi, która znajduje się na Ukrainie lub w pobliżu jej granicy. Pomimo ogromnych strat armia rosyjska nadal może generować siły, które są znacznie większe od sił Ukrainy” – stwierdzono w publikacji.