"Chcę, żeby to dotarło do wszystkich". Tusk o Sądzie Najwyższym

Dodano:
Donald Tusk Źródło: PAP / Leszek Szymański
– Nie ma możliwości, aby Sąd Najwyższy został zastąpiony w sprawie uznawania ważności wyborów przez prokuraturę czy rząd – stwierdził Donald Tusk.

– Nie może być tak i proszę to jakby wreszcie przyjąć do wiadomości, bo jest bardzo dużo zamieszania wokół tej sprawy, że będę publikował lub nie publikował orzeczenia tej czy innej instytucji w zależności od tego, czy mi się podobają czy nie wyniki wyborów. W związku z tym także w wypadku tych wyborów będziemy traktowali orzeczenia izby tak samo, jak w przypadku poprzednich orzeczeń – stwierdził premier Donald Tusk na konferencji prasowej w siedzibie PSE.

Premier podkreślił, że od oceniania tego, czy wybory są ważne, jest Sąd Najwyższy. – Źle się dzieje, że tak wymyślono za czasów PiS-u, że w SN zajmuje się tym izba, która według wielu, także według mnie, wadliwie powołana. Natomiast nie ma takiej możliwości i też chciałbym, żeby to dotarło do wszystkich, aby SN został zastąpiony w tej sprawie, uznawania ważności lub nieważności wyborów, przez prokuraturę czy rząd – mówił dalej.

Tusk: Wadliwie powołana izba

Tusk podczas swego wystąpienia stwierdził, że gdyby Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych miała coś wspólnego z polską energetyką, to "byłoby ciemno i zimno wszędzie".

– Ci z państwa, którzy interesują się sprawami prawnymi, ustrojowymi i relacjami pomiędzy SN, częściowo zdewastowanym przez PiS, a rządem, innymi organami władzy, pewnie wiedzą, jak wyglądała dotychczasową praktyka, jeżeli chodzi o tę izbę i traktowanie tej izby np. przez rząd czy przeze ze mnie w kontekście publikowania orzeczeń – stwierdził premier.

Tusk dodał, że zgodnie z uchwałą rządu, którą podjęto wiele miesięcy temu, każde orzeczenie rzeczonej izby, jest publikowane z dodatkową informacją o stanie prawnym, "a więc wadliwości powołania tej izby". – Tak było w przypadku orzeczeń Izby Kontroli po wyborach do Parlamentu Europejskiego, czy wyborach uzupełniających, bo za każdym razem właśnie ta izba, niezgodnie z regułami i zasadami, jakie powinny panować w państwie prawa, ale właśnie ta izba jest wskazywana przez prezes SN jako kompetentna w wydawaniu takich orzeczeń – mówił dalej premier.

– Nie uznajemy tych orzeczeń tej izby jako prawnie bezbłędnych, w związku z tym każde orzeczenie tej izby jest przez nas publikowane z adnotacją informującą, że zgodnie z uchwałą rządu, z punktu widzenia rządu to orzeczenie jest z natury obarczone wadą prawną, więc źle powołaną Izbą Kontroli i tu się nic nie zmieni – podsumował szef rządu.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...