Cudem go uratowano. Spędził 15 minut pod wodą
Ta historia wydarzyła się w piątek około południa. Świadkowie relacjonują, że mężczyzna wypłynął w głąb jeziora, aby uratować ponton, który wiatr zaczął znosić. W pewnym momencie zaczął krzyczeć i wzywać pomocy.
Na ratunek ruszyły dwa zastępy strażaków. Po około 15 minutach nurek wyciągnął mężczyznę, a ratownicy przystąpili do reanimacji. Akcja reanimacyjna trwała ponad 40 minut. W końcu poszkodowanemu udało się przywrócić czynności życiowe i odwieziono go do szpitala.
Wiadomo, że mężczyzna znajdował się około 4 metrów pod wodom około 20 metrów od brzegu.