"Gazeta Polska": Zastępca Ewy Gawor był wywiadowcą u Czesława Kiszczaka
Szymanek w latach 80. pracował w jednostce zajmującej się obserwacją operacyjna osób i obiektów, przeprowadzaniem wywiadów i ustaleń, a także wstępnym rozpoznaniem i zabezpieczeniem operacyjnym przebywających na terenie Polski dyplomatów i cudzoziemców – podaje „GP” i niezależna.pl
Informacje te zawarte są w nowym numerze "Gazety Polskiej", w tekście Maciej Marosza.
Kto pracuje w warszawskim Ratuszu
W połowie sierpnia wyszło na jaw, że Ewa Gawor (szefowa Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m. st. Warszawy), która zasłynęła bulwersującą decyzją o rozwiązaniu Marszu Powstania Warszawskiego, ukrywała fakt, że była funkcjonariuszką MSW Czesława Kiszczaka.
Przeszłość Gawor zbadał Sławomir Cenckiewicz, a następnie "Gazeta Polska Codziennie" ujawniła kolejny wątek, tym razem związany z upamiętnieniem ofiar katastrofy smoleńskiej. Z nieoficjalnych informacji "GPC" wynika, że to na polecenie Gawor warszawska straż miejska nie reagowała, gdy atakowano obrońców krzyża ustawionego w 2010 r. przed Pałacem Prezydenckim. Podległe jej służby porządkowe miały też usuwać tulipany, przynoszone w hołdzie zmarłej pierwszej damie, Marii Kaczyńskiej. Według gazety urzędniczka Hanny Gronkiewicz-Waltz odpowiada też za siłowy demontaż namiotu stowarzyszenia Solidarni 2010, który był ustawiony na Krakowskim Przedmieściu.
Sławomir Cenckiewicz w następnych dniach ujawnił też dokumenty innych osób z otoczenia Ewt Gawor – takich jak Jarosław Michoń czy Andrzej Szymaniak, związanych z SB.