Kontrolerzy łamią prawa dziecka? Apel RPD ws. transportu publicznego
Do biura RPD wpływa wiele zgłoszeń dotyczących łamania praw dziecka w środkach transportu publicznego – alarmuje Monika Horna-Cieślak, która na początku lipca zwróciła się do marszałków województw. W piśmie zaapelowała o przeprowadzanie w regionach szkoleń dla kontrolerów oraz o uwrażliwienia ich na potrzeby małoletnich.
"Ze zgłoszeń wynika również, że działania kontrolerów ukierunkowane są na bezwzględne nałożenie kar, opłat dodatkowych, zastraszenie i tworzenie sytuacji stresowych oraz nacechowane są brakiem uprzejmości wobec małoletnich, oczekujących w wielu przypadkach na pomoc, wsparcie w trudnej dla nich sytuacji, udzielenie im niezbędnych informacji oraz umożliwienie opuszczenia przez małoletniego środka transportu na docelowym przystanku. Często małoletni w takich sytuacjach stresowych, potrzebują wsparcia, zrozumienia i indywidualnego podejścia" – pisze Rzecznik.
Kontroler powinien być wrażliwy? Horna-Cieslak: Można zadawać pytania w przyjazny sposób
Horna-Cieślak uważa, że kontrolerzy powinni być świadomi emocji dzieci i podchodzić do nich z empatią. Rzeczniczka proponuje, by kontrolerzy zadawali dzieciom pytania w sposób przyjazny i zachęcający do dialogu. Powinni też informować młodego pasażera o możliwości zwrócenia się o pomoc rodzica. RPD proponuje też rozważenie zorganizowania specjalnej kampanii informacyjnej, która dotyczyłaby praw dzieci w środkach transportu oraz odpowiedzialności osób dorosłych za ich bezpieczeństwo.
"Ważny jest również aspekt wykazania zrozumienia w sytuacjach, gdy dzieci mogą mieć problemy z posługiwaniem się biletem, brakiem dokumentu tożsamości czy też z dojechaniem do stacji docelowej. Z punktu bezpieczeństwa małoletniego ważne jest, aby mógł on kontynuować podróż do celu, do którego zmierzał i aby nie został wysadzony na przypadkowej stacji np. tam gdzie jest przeprowadzona kontrola" – podkreśla rzecznik w piśmie.