Czeska spółka Orlenu w głębokim kryzysie. Radykalne cięcia w Unipetrolu
Unipetrol, ważna część Grupy Orlen na czeskim rynku paliw i petrochemii, stoi przed największym wyzwaniem od lat. Jak donosi Business Insider, w 2024 roku spółka zanotowała stratę sięgającą ponad 16 miliardów koron (około 2,8 mld zł), co zmusiło zarząd do podjęcia zdecydowanych kroków mających na celu poprawę sytuacji.
Radykalne zmiany
W ramach programu SmartWay 2026 planowane jest ograniczenie produkcji PVC i kaprolaktamu w zakładzie Spolana oraz zmniejszenie inwestycji. Przewidziane jest także obniżenie kosztów operacyjnych o 20 proc. i zmniejszenie zatrudnienia o 10 proc. To oznacza, że część zakładów zostanie zamknięta, a pracownicy mogą spodziewać się zwolnień.
Orlen tłumaczy, że obecne problemy wynikają z wieloletnich zaniedbań i braku efektywnego zarządzania w spółce. W 2023 roku wartość aktywów w segmencie petrochemicznym została obniżona o ponad 1,8 mld zł, co miało dodatkowo pogłębić straty.
Sprawa budzi wiele emocji
Kryzys i planowane zmiany wywołują spore emocje, nie tylko w Czechach. Były prezes Orlenu, Daniel Obajtek, kilka dni temu skrytykował zarząd za brak inwestycji i wskazał na fakt, że mimo strat w Unipetrolu, Grupa Orlen wypłaca rekordowe dywidendy.
"Orlen Unipetrol zamknął 2024 rok prawie 3 mld zł straty! Sytuacja w spółce jest na tyle zła, że w 2026 roku firma – jak wynika z listu skierowanego do pracowników – zakłada obniżenie kosztów stałych o 20prc., obniżenie kosztów inwestycyjnych o 50 proc., zmniejszenie zatrudnienia i zakończenie wieloletniej współpracy z klubem hokejowym HC Verva Litvinov" – napisał były prezes Orlenu na portalu X.