Niemcy musieli usunąć pomnik Erdogana. Stał tylko dwa dni
Czterometrowy pomnik tureckiego prezydenta ustawiono w mieście w ramach festiwalu artystycznego "Bad News" ("Złe wieści"). Jednak już po dwóch dniach podjęto decyzję o usunięciu instalacji. Powołano się na "względy bezpieczeństwa".
DW podkreśla, że statua wywołała zróżnicowane opinie mieszkańców Wiesbaden i przybyłych na festiwal gości. Miało dochodzić nawet do przepychanek między zwolennikami i przeciwnika tureckiego prezydenta. Musiała interweniować policja.
Rzecznik władz miejskich Ralf Munser poinformował, że decyzja o usunięciu figury Erdogana zapadła po pojawieniu się sygnałów, że do Wiesbaden wybierają się na demonstracje przeciwnicy tureckiego prezydenta z całych Niemiec. Bano się m.in. zmasowanego najazdu Kurdów.
Pomnik usunięto, bo – jak podaje DW – "nie chciano także ściągać do miasta dodatkowych sił policyjnych i ryzykować starć z demonstrantami, które mogły się przerodzić w zamieszki na większą skalę".
Na razie nie wiadomo, co stanie się z gipsową statuą Erdogana, której autorem jest szwajcarski artysta.