Szczere wyznanie Młynarskiej. Tłumaczy, dlaczego zdecydowała się na terapię
W rozmowie z Plejadą Agata Młynarska opowiedziała o powodach dla których zdecydowała się zapisać na terapię. Okazuje się, że dom rodzinny nie był dla niej sielanką.
– Dorastałam w rodzinie dysfunkcyjnej – wyznała. Dziennikarka powiedziała, że jej ojciec, Wojciech Młynarski, cierpiał na chorobę dwubiegunową. – Pierwsze epizody zostały zanotowane w 1972 roku. Z jednej strony ojciec geniusz, artysta, nieprzeciętna osoba, z drugiej chory, cierpiący człowiek – podkreśliła.
Młynarska wskazała, że dziecko wychowane w rodzinie mającej cechy dysfunkcyjności, realizuje w dorosłym życiu pewne schematy. – Zorientowałam się, że narażam moją rodzinę na trudne sytuacje, że nie żyję pełnią życia. Czułam się osobą nieistotną dla siebie, z niskim poczuciem własnej wartości, "zajechaną" przez życie – relacjonowała i przyznała, że "błogosławi" chwilę, w której zdecydowała się na terapię, bo dzięki niej mogła "naprawdę rozwinąć skrzydła".
– Nauczyłam się też stawiać granice. Jestem bardzo szczęśliwa, że zawalczyłam o jakość życia i spokój. Nigdy nie jest za późno na rozwój – zaznaczyła.