"Mieliście pisowskiego kreta w rządzie?". Sikorski odpowiada Żakowskiemu
Były minister spraw zagranicznych, którego również nagrano, mówił, że w aferze podsłuchowej przewija się wątek rosyjski. Żakowski podpierał się z kolei artykułem z "Polityki", która napisała, że biznesmen Marek Falenta miał kontakty z ludźmi z rosyjskiej mafii i tajnych służb.
Sikorski stwierdził, że za podsłuchy odpowiada ten, kto na nich skorzystał. – Mieliście pisowskiego kreta w rządzie Platformy? – zapytał Żakowski. – Nie czułem się chroniony przez nasze służby – odpowiedział były polityk PO.
Dalej przekonywał, że "jak się jest ministrem i ma się przeciwko sobie obce służby, opozycję, media, biznes, prokuraturę i jeszcze część własnych służb, to człowiek nie czuje się dobrze chroniony jako urzędnik państwowy".
Według Sikorskiego za dużo jest zbiegów okoliczności w sprawie podsłuchów i Rosji. – Rosjanie działają bardzo agresywnie i znajdują ochoczych pomocników zarówno w polskich mediach, a może nawet w strukturach państwa. Zupełnie mnie nie dziwi – powiedział.
Przypomnijmy, że krótko po wybuchu afery taśmowej ówczesny premier Donald Tusk mówił o "scenariuszu pisanym cyrylicą".