Tajemniczy inwestor wywołuje wzrost akcji Surgutnieftiegazu tuż przed rozmowami USA–Rosja
W ciągu zaledwie godziny papiery firmy podrożały o 4,6 proc., a wielkość obrotów wzrosła aż 90-krotnie, osiągając rekordowy poziom w tym roku. Jak podają media, nagły skok cen nastąpił w środę około godziny 14:30, równolegle z telekonferencją Donalda Trumpa, prezydenta USA, z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim oraz liderami Europy Zachodniej.
Nie wiadomo, co było przyczyną
Analitycy wskazują, że gwałtowny wzrost akcji nie wynika z fundamentów finansowych spółki ani ze zmian cen ropy czy kursu rubla. – Akcje Surgutnieftiegazu rosną pomimo braku jakichkolwiek informacji z koncernu, które mogłyby uzasadnić taki ruch – komentuje Natalia Milczakowa z Freedom Finance Global. Ekspertka dodaje, że prawdopodobnym czynnikiem jest oczekiwanie rynku na złagodzenie sankcji wobec rosyjskich firm naftowych.
Według doniesień Sky News, Unia Europejska rozważa częściowe zniesienie sankcji, pod warunkiem że Kreml zgodzi się na trwałe zawieszenie broni na Ukrainie. Takie perspektywy mogą wywoływać spekulacje wśród inwestorów i prowadzić do masowego skupowania akcji.
Kto stoi za Surgutnieftiegaz?
Pomimo nagłego wzrostu notowań, fundamenty finansowe Surgutnieftiegazu pozostają słabe. W pierwszym kwartale 2025 r. firma miała odnotować stratę netto w wysokości 439,7 mld rubli (około 20,1 mld zł). W zeszłym roku zysk spółki spadł o 30 proc., a liczba zatrudnionych zmniejszyła się o niemal 3 tysiące osób do 108,3 tys. Spółka ma dysponować ogromnymi rezerwami gotówki – blisko 68 mld dolarów, porównywalnymi z rezerwami walutowymi mniejszych państw, takich jak Katar, RPA czy Peru.
Sprawie pikanterii dodaje jeden fakt. Otóż prawdziwi właściciele Surgutnieftiegazu pozostają nieznani od ponad dwóch dekad, co podsyca spekulacje o tajemniczych inwestorach działających na rynku.