Arka Gdynia, Ukraina. Znany dziennikarz dokonał rzeczy niesamowitej

Dodano:
Kibice Lechii Gdańsk podczas meczu z Arką Gdańsk Źródło: X
W tekście rugającym Lechię Gdańsk, prezydenta i premiera za transparent meczowy, popularny dziennikarz pomylił barwy Arki Gdynia z flagą Ukrainy.

W polskim dziennikarstwie najwyraźniej nie ma rzeczy niemożliwych. Wyczyn Jacka Nizinkiewicza z "Rzeczpospolitej" na długo zapisze się w historii gatunku. W tekście "Mowa nienawiści zbiera żniwo" pomylił on barwy Arki Gdynia z barwami ukraińskimi, jednocześnie wykorzystując meczowy baner do komentarza w sprawie pobicia przez pijanych mężczyzn byłego ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

Nizinkiewicz: Słowo 'k…’ było w ukraińskich barwach

W tekście czytamy: "Atak na Adama Niedzielskiego, dokonany przez zwolenników hasła 'Śmierć wrogom ojczyzny’, pokazuje, jak łatwo przejść od złych słów do jeszcze gorszych czynów".

"Bawimy się znakomicie, uprzykrzając k… życie’ – taką oprawę zaprezentowała Lechia Gdańsk na jednym z meczów kilka dni temu. Słowo 'k…’ było w ukraińskich barwach. Skandaliczna oprawa umknęła opinii publicznej. Kibicami gdańskiego klubu są prezydent Karol Nawrocki i premier Donald Tusk. Żaden z nich nie zająknął się na temat hasła, za które ich ukochana drużyna powinna odpowiedzieć" – przekonywał Nizinkiewicz.

Jak wiadomo, ostre transparenty kibicowskie w Trójmieście nie są niczym nowym, ani wyjątkowym. Tamtejsze kluby piłkarskie – Lechia Gdańsk i Arka Gdynia stanowią jeden z najbardziej znanych w całej Polsce przykładów dwóch zantagonizowanych miejscowych drużyn, których kibice dają temu jasny wyraz.

Baner Lechii Gdańsk na meczu z Arką Gdynia i screen ze strony Rzeczpospolitej

To był mecz Arka Gdynia – Lechia Gdańsk

W tekście dziennikarza jest mowa m.in. o szefie Kanału Zero Krzysztofie Stanowskim, który wobec tego postanowił skomentować w mediach społecznościowych jego wyczyn.

"Nizinkiewicz napisał tekst o pobiciu Niedzielskiego w 'Rz’ i nawet mnie wplątał w temat, bo używam brzydkich słów. Trudno nie używać, jak się czyta takich tumanów. Najlepsze poniżej. Typie, to był mecz z Arką. To były barwy Arki, a nie Ukrainy. A flaga Legii to nie flaga Włoch" – stwierdził Stanowski.

"Trzeba być ćwierćmózgiem by dostrzec tu atak na Ukraińców"

Stanowski pouczył dziennikarza mainstreamu zarówno o annałach kibicowskich – w końcu jest byłym dziennikarzem sportowym – jak i pomógł w kwestii znajomości flagi naszego sąsiada.

"W ogóle jakim ty jesteś tumanem to wręcz bolesne. Barwy Ukrainy są ODWROTNE (żółty na dole, niebieski na górze). Widoczne na oprawie świnki nawiązują do znanej rymowanki [Arka Gdynia k***a świnia – red.], ale luz – mogłeś nie słyszeć. Niemniej trzeba być ćwierćmózgiem by dostrzec tu atak na Ukraińców” – dodał.

Artykuł nadal jest dostępny na stronie rp.pl. Zmieniono jednak kuriozalne twierdzenie, jakoby wulgarny napis był w ukraińskich barwach i poprawiono na "w barwach Arki Gdynia".

Źródło: Nczas.info / rp.pl / X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...