"Będzie musiał się tłumaczyć". Szef białoruskiego MSZ uderza w Sikorskiego

Dodano:
Radosław Sikorski w Sejmie Źródło: X / Ministerstwo Spraw Zagranicznych
Minister spraw zagranicznych Białorusi uważa, że Polska będzie musiała wytłumaczyć się Chinom za zamknięcie granicy.

O północy 12 września Polska zamknęła wszystkie przejścia graniczne z Białorusią. Decyzja obowiązuje "do odwołania". – Jest to związane z rozpoczynającymi się, ale tak naprawdę trwającymi manewrami Zapad, które wymierzone są wprost w Polskę i Unię Europejską i podczas których ćwiczone są agresywne wobec naszego kraju warianty – powiedział szef MSWiA Marcin Kierwiński podczas konferencji prasowej na przejściu granicznym w Terespolu. – Ruch zostanie wznowiony, ale tylko wtedy, gdy będziemy mieli pewność, że bezpieczeństwo Polaków jest w pełni zagwarantowane – dodał.

Minister poinformował również, że wszystkie resorty mają przygotować zestawienie potencjalnych strat związanych z zamknięciem granicy polsko-białoruskiej. – I na podstawie tego, jakie te straty będą, na podstawie tego, jak długo będzie trwało zamknięcie granicy, będziemy podejmować decyzje o ewentualnym wsparciu dla poszczególnych branż przemysłu – wyjaśnił.

Białoruś: Sikorski będzie musiał się tłumaczyć

Strona białoruska już kilkukrotnie dała wyraz swojemu niezadowoleniu z decyzji polskich władz. W niedzielę szef tamtejszego MSZ Maksim Ryżenkow stwierdził, że zamknięcie granicy to "niebezpieczna mina podłożona pod stosunki z innymi krajami". Polityk uważa, że ta kwestia z pewnością zostanie poruszona podczas poniedziałkowego spotkania ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego z jego chińskim odpowiednikiem.

– Niech wyjaśnią Chinom, dlaczego chińskie towary będą stać na granicy przez ponad tydzień pod absolutnie wymyślonym pretekstem i nie dotrą do swoich nabywców, naruszając w ten sposób niektóre terminy dostaw towarów – powiedział Ryżenkow i dodał, że Polska "nie ma innego wyjścia", jak otworzyć granicę po zakończeniu ćwiczeń "Zapad-2025".

Źródło: BelTa
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...