"Ręce mi opadły". Jakubiak o propozycji Jakiego

Dodano:
Marek Jakubiak Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Deklaruję tutaj, w obecności pana redaktora i słuchających, że nie - będę kandydował do samego końca, jak tylko państwo mi na to pozwolicie - oświadczył na antenie RMF FM kandydat Kukiz'15 na prezydenta Warszawy Marek Jakubiak.

Robert Mazurek zapytał swojego gościa o jego wypowiedź, która padła na antenie Polskiego Radia 24. – Apeluję gorąco do warszawiaków, żeby głosowali na mnie albo na Patryka, jeżeli ja im nie odpowiadam – powiedział wówczas Marek Jakubiak. Dziennikarz przyznał, że pierwszy raz w życiu widz, jak kandydat zachęca, aby ci którzy go nie lubią głosowali na jego konkurenta.

– To jest duch przedsiębiorczości. Nie zakazujemy, tylko pomagamy – odparł polityk, po czym dodał: "Powiem szczerze, że oczywiście tu się sam troszeczkę, że tak powiem, sam się wkręciłem w to. Natomiast drugie zdanie, zaraz po tym, było: Ponieważ moim marzeniem jest być w drugiej turze z Patrykiem Jakim". Jakubiak stwierdził, że mógł oczywiście zbudować przekaz negatywny, mówiąc aby nie głosować na Rafała Trzaskowskiego. – Ale ja ludziom dobrze życzę, panie redaktorze, i panu również, nie będę antyreklamy robił. Ja chcę po prostu zwyczajnie, żeby Warszawa była zarządzana przez porządnych ludzi – wskazał.

Dopytywany, co różni go od kandydata Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Warszawy, Marek Jakubiak odpowiedział: "Wszystko". – Od wieku począwszy, doświadczenie. I tu też w tym programie mówiłem o tym, że ja mam sympatię do tego młodego człowieka, bo on jest w wieku mojego syna – tłumaczył. Poseł Kukiz'15 przyznał, że pewne zachowanie Patryka Jakiego mu się nie spodobało. – Natomiast ten młody człowiek jak wystartował z propozycją dla mnie wiceprezydentury, no to przecież mi ręce opadły. Panie kandydacie Jaki, to przecież chyba ja mogę panu zaproponować, bez przesady – mówił. – Natomiast to jest przedsiębiorstwo, które ma 6 tysięcy pracowników. No chociaż trochę tego doświadczenia by się przydało – podkreślił.

Źródło: RMF 24
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...