Emeryci wygrywają odszkodowania od ZUS. Wbrew ustawie podpisanej przez Nawrockiego

Dodano:
Logo ZUS / Emeryci Źródło: PAP / Leszek Szymański / Maciej Kulczyński
Choć prezydent Karol Nawrocki podpisał ustawę dotyczącą tzw. emerytur czerwcowych, która nie przewiduje wypłaty wyrównań za lata wcześniejsze, zaniżonych świadczeń, sądy coraz częściej przyznają rację emerytom i nakazują ZUS wypłatę takich rekompensat.

Mimo że podpisana przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawa dotycząca tzw. emerytur czerwcowych formalnie nie przewiduje żadnych wyrównań za wcześniejsze lata wypłat, coraz więcej emerytów odnosi sukcesy w sądach. Wyroki te podważają stan prawny i pokazują, że osoby poszkodowane przez wieloletnie zaniżenia świadczeń mają realną szansę na odzyskanie części należnych pieniędzy.

Nowe przepisy bez wyrównania

Nowe przepisy, które wejdą w życie 1 stycznia 2026 r., gwarantują jedynie podwyższenie bieżących świadczeń – ZUS automatycznie przeliczy je w ciągu trzech miesięcy, czyli do kwietnia 2026 r. Rząd jasno stwierdził, że "ustawa nie przewiduje wyrównania za lata wcześniejsze, ponieważ świadczenia były obliczone zgodnie z obowiązującym wówczas prawem".

Nie uwzględniono także rekompensaty za półroczny okres przejściowy między lipcem 2025 r., gdy pierwotnie miała wejść w życie ustawa, a początkiem 2026 r. Oznacza to, że osoby pobierające emerytury czerwcowe przez 7, a czasem nawet 10 lat, pozostają bez rekompensaty za realne straty finansowe.

Emeryci wygrywają w sądach

W praktyce jednak obraz ten wygląda inaczej. Coraz więcej sądów staje po stronie emerytów i wydaje wyroki nakazujące ZUS wypłatę wyrównań. We wrześniu adwokat Konrad Giedrojć przekazał, że Sąd Okręgowy w Opolu uwzględnił odwołanie jego klienta, przyznając mu wyrównanie za trzy lata wstecz – od 2021 r. – oraz zobowiązał ZUS do ponownego przeliczenia emerytury. Mecenas podkreślił, że to przełom, bo sąd zasądził świadczenia mimo braku podstawy w nowej ustawie: "Ustawa przewidująca przeliczenie tych emerytur jeszcze nie weszła w życie, a także nie przewiduje wyrównania. Mimo tego sąd takie wyrównanie przyznał".

Przypadek z Opola nie jest odosobniony. Pod wpisem prawnika w mediach społecznościowych inni emeryci relacjonowali podobne sukcesy. Jedna z osób napisała: "W grudniu ubiegłego roku Sąd w Koninie przyznał mi prawo do przeliczenia emerytury czerwcowej z wyrównaniem za 3 lata. Niestety ZUS złożył apelację, która ma potrwać około 2–3 lata". Podobnych wpisów było więcej.

Czeka nas efekt domina?

Tym samym powstaje paradoks: z jednej strony ustawodawca, powołując się na zgodność wcześniejszych zasad z obowiązującym prawem, odmawia rekompensaty, a z drugiej – sądy, stosując konstytucyjne zasady równości i sprawiedliwości społecznej, przyznają emerytom wyrównania nawet za kilka lat wstecz. W praktyce oznacza to, że ci, którzy zdecydują się walczyć w sądzie, mogą uzyskać znacznie więcej niż przewiduje sama ustawa.

Co więcej, wyroki sądów wskazują na możliwy efekt domina – jeśli linia orzecznicza się utrwali, ZUS może być zmuszony do wypłat znacznie większych niż zakładają obecne regulacje. Sprawy toczą się jednak powoli, bo ZUS niemal zawsze wnosi apelację, przeciągając procedury nawet o kilka lat. Dla wielu emerytów, którzy mają ograniczony czas i środki, to poważna bariera.

Źródło: infor.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...