Nieustanna prowojenna narracja. Brytyjska oficer: To inny rodzaj wojny
– Rosja wyrosła na przeciwnika w sposób, którego prawdopodobnie nie zakładaliśmy – mówiła w wywiadzie dla "The Guardian" Fiona Hill, pełniąca funkcję głównego doradcy ds. Rosji w pierwszej kadencji prezydenta USA Donalda Trumpa. Jak oceniła, mówiono, że "Putin wypowiedział wojnę Zachodowi". I jej zdaniem tak właśnie było, ale Zachód nie zwracał na to uwagi.
Z taką oceną zgodziła się Elizabeth Manningham-Buller – brytyjska oficer wywiadu, była szefowa służb bezpieczeństwa wewnętrznego MI5. Media cytują fragment jej wypowiedzi z podcastu "House of Lords", w którym mówi o przykładowych agresywnych działaniach Moskwy wobec państw Zachodu i określa ja mianem wojny.
Brytyjska oficer: To inny rodzaj wojny
– Myślę, że (Fiona Hill – red.) może mieć rację, mówiąc, że jesteśmy już w stanie wojny z Rosją. To inny rodzaj wojny, ale wrogość, cyberataki, ataki fizyczne, prace wywiadowcze są rozległe – powiedziała.
Manningham-Buller podkreśliła, że sytuacja na świecie "zmieniła się od czasu inwazji na Ukrainę". Brytyjska oficer wyraziła ocenę, że "różne rzeczy, o których można przeczytać w mediach", faktycznie mają miejsce lub ich zaistnienie jest bardzo możliwe. Mówiła o przykładzie jej zdaniem rosyjskiego sabotażu – podpalenia londyńskiego magazynu ze środkami pomocy humanitarnej dla Ukrainy.
Co ciekawe, „The Guardian” zwrócił uwagę, że w okresie kierownictwa Manningham-Buller nad brytyjską agencją bezpieczeństwa wewnętrznego (lata 2002-2007) istniały plany na ścisłą współpracę Zachodu z Rosją. Zapytana o to, czy Putin robił "dobrą minę do złej gry"
Manningham-Buller odparła, że "nie do końca by to tak określiła", ale rzeczywiście dopiero pewne wydarzenia ujawniły jego "prawdziwe zamiary".