"The Sun" o Donaldzie Tusku: Protekcjonalny pacan
Dwa tygodnie temu, po szczycie w Salzburgu, Donald Tusk oraz prezydent Francji Emmanuel Macron zostali określeni przez brytyjską prasę jako "brudne szczury unijne" i "eurogangsterzy atakujący May". Powodem tak ostrej krytyki, wtedy i dzisiaj, są trudności w negocjacjach dotyczących wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.
Szczyt w Salzburgu
We wrześniu Theresa May przedstawiła podczas szczytu w Salzburgu propozycje z Chequers, czyli stanowiska Wielkiej Brytanii w różnych obszarach dotyczących Brexitu. Zależało jej, by zmieniło się stanowisko unijnych przywódców ws. granicy między Irlandią a Irlandią Północną, jednak wszyscy odrzucili jej postulaty.
Po dwóch tygodniach od szczytu, komentarze na temat fiaska rozmów w Salzbury nie cichą i Donald Tusk skomentował ataki pod swoim adresem (jako osoby, którzy przyczyniła się do odrzucenia propozycji z Chequers). Szef Rady Europejskiej stwierdził, że to właśnie szczere i twarde negocjacje oznaczają szacunek dla partnera i krytykował brytyjskie władze za brak otwarcia na ustępstwa. Tusk odniósł się także do słów Jeremy'ego Hunta, ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, który porównał UE do Związku Radzieckiego. Słowa te, były polski premier określił jako „obraźliwe i nierozsądne”.
Na odpowiedź brytyjskich mediów nie trzeba było długo czekać. W komentarzu odredakcyjnym, dziennikarze "The Sun" określili Tuska jako "protekcjonalnego pacana", który nie odpuści żadnej okazji do krytyki brytyjskich władz. „On dobrze wie, że nie zaakceptujemy żadnego porozumienia, które dzieli Zjednoczone Królestwo i zdaje sobie sprawę z tego, że jego (...) komentarze utrudniają May życie, choć udaje, że ją szanuje” – czytamy w komentarzy „The Sun”.
Oburzenie Tuska na słowa szefa brytyjskiego MSZ, dziennikarze „The Sun” podsumowali natomiast słowami: „Daruj sobie fałszywe oburzenie komentarzami Hunta. Przynajmniej minister spraw zagranicznych jest wybierany przez wyborców, a nie biurokratów”.