"Mogło dojść do ogromnej tragedii". Żurek o zatrzymaniu Krzysztofa B.
– Musimy przede wszystkim pokazać sprawczość służb. Każdy, komu w głowie roi się taki czyn, powinien wiedzieć, że nie pozostanie bezkarny. Nie chcę mówić o tym, jak sądy powinny działać, bo sądy są niezawisłe. Wydaję mi się, że takie procesy powinny się toczyć szybko i powinniśmy pokazywać, że na takie akty nie ma przyzwolenia, dlatego że wszyscy wiemy, jak to się mogło skończyć – powiedział Żurek.
Podkreślił, że w zaatakowanym budynku znajduje się słynna kawiarnia Czytelnik oraz restauracja. – Znam to miejsce. (...) Gdyby rzeczywiście doszło do sytuacji podpalenia tego wejścia, (...) mogłoby dojść do ogromnej tragedii – ocenił.
– Dlatego proszę o wytonowanie emocji. Jednocześnie deklaruję, że zarówno policja, jak i prokuratura będą tutaj działać skutecznie. Nie pozwolimy na to, żeby w Polsce wdzierała się anarchia, która jest podsycana jakimiś nieodpowiedzialnymi wypowiedziami – dodał szef MS.
Atak na siedzibę PO. Policja zatrzymała Krzysztofa B.
Wcześniej Komenda Stołeczna Policji poinformowała o zatrzymaniu podejrzewanego o próbę podpalenia budynku przy ul. Wiejskiej w Warszawie, gdzie mieści się m.in. siedziba Platformy Obywatelskiej. Jak podała policja, Krzysztof B. był wcześniej zatrzymywany w związku z groźbami zabójstwa premiera Donalda Tuska.
"Zatrzymany 44-latek jest Polakiem i mieszkańcem powiatu łosickiego. Krzysztof B. w maju tego roku został zatrzymywany do gróźb karalnych na portalu X w kierunku zabójstwa Premiera Donalda Tuska. Sprawa w czerwcu trafiła do sądu z aktem oskarżenia. Czynności w toku" – przekazała KSP na platformie X (dawniej Twitter).
Tusk: Bąkiewicz i Kaczyński muszą być zadowoleni
Zatrzymanie mężczyzny skomentował szef rządu. "W czerwcu usłyszał zarzuty za grożenie mi śmiercią, w październiku próbował podpalić siedzibę Platformy. Bąkiewicz i Kaczyński muszą być zadowoleni. To na ich wiecu kilka dni wcześniej pierwszy krzyczał, by nie bać się sądów, wyrwać chwasty i rzucać napalm, by nie odrosły" – napisał Tusk w mediach społecznościowych.
Premier nawiązał w ten sposób do słów Roberta Bąkiewicza, który 11 października podczas wiecu PiS mówił: – Nie bójcie się tego, że oni próbują nas zastraszyć. Nie bójcie się prokuratur, sądów. Ci ludzie zapłacą za to cenę i ta droga na Grunwald musi być taka, że sprawiedliwość musi zapaść, że te chwasty trzeba z polskiej ziemi powyrywać i napalm na tę ziemię rzucać, żeby nigdy nie odrosły. (...) My musimy iść na Malbork. My musimy zwyciężyć.