Rekordowe wydatki cudzoziemców w Polsce. Zakupy za prawie 50 miliardów złotych

Dodano:
Krupówki, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Grzegorz Mamot
W 2024 roku obcokrajowcy zostawili w Polsce aż 46,6 mld zł – to najwyższy wynik w historii badań Głównego Urzędu Statystycznego.

Najwięcej pieniędzy przeznaczali na zakupy towarów, a najwyższe średnie wydatki notowano u osób przylatujących samolotem i przypływających drogą morską.

Mniej turystów, wyższe wydatki

Mimo że liczba przekroczeń granicy (160 mln) była niższa niż rok wcześniej, rekord udało się pobić dzięki wyższym wydatkom per capita – średnio 585 zł na osobę, wynika z danych opisanych przez "Dziennika Gazetę Prawną".

Równocześnie Polacy wydali za granicą rekordowe 31,1 mld zł. To o blisko 4 mld zł więcej niż rok wcześniej. GUS podaje, że mieszkańcy Polski podróżują głównie w celach turystycznych, natomiast cudzoziemcy odwiedzający nasz kraj najczęściej deklarują zakupy – dotyczy to zwłaszcza przekraczających granicę lądową (58 proc. wskazań).

Największe wydatki – zarówno cudzoziemców w Polsce, jak i Polaków za granicą – deklarowały osoby korzystające z transportu lotniczego i morskiego. Zdecydowana większość podróży lądowych wciąż ma charakter jednodniowy.

Turystyka medyczna Ukraińców coraz głośniejszym problemem

Równolegle do rosnącego ruchu turystycznego i zakupowego, politycy zaczynają alarmować o zjawisku tzw. turystyki medycznej. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) zwrócił kilka tygodni temu uwagę, że coraz więcej obywateli Ukrainy korzysta w Polsce ze świadczeń zdrowotnych finansowanych z NFZ, mimo że realnie nie mieszkają w kraju. Według szacunków "Rzeczpospolitej", opieka medyczna udzielana Ukraińcom mogła kosztować polski system ponad 2 mld zł. Bosak twierdzi, że mamy do czynienia z procederem na dużą skalę, porównywalnym wręcz do klasycznej turystyki ekonomicznej.

Konfederacja zarzuca rządzącym, że zamiast ograniczać przywileje – przedłużają większość świadczeń zdrowotnych, w tym dla dzieci i osób nieaktywnych zawodowo. Bosak ostrzega, że przy przeciążonym budżecie NFZ i likwidowanych oddziałach szpitalnych, każda dodatkowa grupa beneficjentów oznacza mniejszą dostępność leczenia dla Polaków. – Alternatywą dla leczenia medycznych turystów z Ukrainy jest leczenie Polaków – podkreśla.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna / DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...