Kłopoty giganta motoryzacyjnego. Masowe zwolnienia
Koncern zdecydował o przejściu na jedną zmianę produkcyjną. Jak podaje portal Detroit News, firma ogłosiła również cięcia w fabrykach produkujących baterie Ultium Cells, które również są przedsięwzięciem General Motors.
Tyle osób straci pracę
Z powodu decyzji, pracę straci 550 osób w zakładzie w Ohio, natomiast kolejne 850 zostanie tymczasowo zawieszonych. Z kolei w fabryce położonej w Tennessee czasowo zwolnionych ma zostać 700 pracowników.
"W odpowiedzi na wolniejsze tempo adopcji pojazdów elektrycznych i zmieniające się otoczenie regulacyjne, General Motors dostosowuje swoje moce produkcyjne EV" – poinformował koncern w oświadczeniu. "Pomimo tych zmian GM pozostaje zaangażowany w rozwój swojej amerykańskiej bazy produkcyjnej i wierzy, że elastyczne podejście pozwoli firmie lepiej reagować na zmiany rynkowe. Pracownicy objęci redukcją mogą liczyć na świadczenia i płatności zgodne z krajowym układem GM-UAW” – czytamy w komunikacie.
Jak przekazał rzecznik General Motors Kevin Kelly, pracę w głównym zakładzie firmy – Factory Zero Detroit-Hamtramck Assembly Center pracę zachowa około 2 tys. osób.
Zwolnienia mają przebiegać według stażu pracy.
Fabryki zamknięte, produkcja wstrzymana
Fabryka znajdująca się w Detroit już wcześniej borykała się z trudnościami. Kilkukrotnie ograniczano w niej liczbę zmian, a także tempo produkcji.
Jak wskazuje Business Insider Polska, w ten sposób zakład reagował zarówno na politykę wobec EV ze strony administracji Donalda Trumpa, a także słabnące zainteresowanie ze strony klientów w Stanach Zjednoczonych.
Ostatecznie koncern General Motors poinformował w środę, że fabryka zostanie zamknięta do 24 listopada, a działalność wznowi dopiero 5 stycznia po przerwie świątecznej. Wówczas zakład ma pracować już w trybie jednej zmiany produkcyjnej.
Jak przekazało przedsiębiorstwo, fabryki Ultium Cells w Spring Hill (Tennessee) i Warren (Ohio) również wstrzymają produkcję. W ich przypadku przerwa potrwa od 5 stycznia do co najmniej maja 2026 r.