Muzyk disco-polo na czele Polsko-Niemieckiej Fundacji na rzecz Nauki?

Dodano:
Cornelia Pieper Źródło: PAP/EPA / LYNN BO BO
Niemcy chcą zmienić szefa Polsko-Niemieckiej Fundacji na rzecz Nauki na piosenkarza disco polo. Zapowiedź wywołała sprzeciw po stronie polskiej.

W Polsko-Niemieckiej Fundacji na rzecz Nauki (PNFN) narasta napięcie po tym, jak niemieckie Ministerstwo Nauki, kierowane przez CSU, zgłosiło kandydaturę 46-letniego Tobiasa Thalhammera na stanowisko nowego przewodniczącego zarządu. Propozycja została przedstawiona nagle — bez wcześniejszych konsultacji z polską stroną – co uznano za poważne naruszenie zasad współpracy w instytucji dwunarodowej.

Śpiewa po polsku i w gwarze śląskiej

Dotychczas fundacją kieruje Cornelia Pieper – pełniąca funkcję dyplomatyczną, płynnie mówiąca po polsku i od lat ściśle współpracująca z polskim środowiskiem naukowym. Jej ewentualne zastąpienie osobą, która nie posiada dorobku naukowego, wywołało w Polsce konsternację i sprzeciw.

Tobias Thalhammer to lokalny polityk CSU, a jednocześnie wokalista disco polo, znany jako "Toby z Monachium". Śpiewa po polsku i w gwarze śląskiej – m.in. utwór "Tynsknota za Slunskiem". Niemieckie ministerstwo przedstawia go jako "człowieka mocno związanego z Polską", który łączy "zaangażowanie polityczne i kulturalne".

Polityczny charakter kandydatury

Według medialnych relacji, reakcją w kuluarach po obu stronach Odry było "zaskoczenie, a nawet złość". Członkowie fundacji wskazują, że Thalhammer nie ma doświadczenia w środowisku naukowym ani dorobku badawczego, a jego kandydatura może mieć charakter wyłącznie polityczny. Niemiecki resort nie zaprzecza, że decyzja ma wymiar partyjny.

Polska strona obawia się odejścia od dotychczasowej misji fundacji, powołanej w 2008 r. do wspierania współpracy naukowej i dialogu między Polską a Niemcami. Decyzja zapadnie w listopadzie. Cornelia Pieper deklaruje gotowość do kontynuowania swojej pracy i wciąż ma duże poparcie w zarządzie oraz środowiskach naukowych po obu stronach Odry.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna / Frankfurter Allgemeine Zeitung
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...