Burza po słowach Biedronia ws. Nowackiej. "To język pogardy"
Biedroń rozmawiał z Dominiką Wielowieyską m.in. o swoim projekcie politycznym oraz zjednoczeniu opozycji. Prezydent Słupska nie pozostawił przy tym suchej nitki na Barbarze Nowackiej za to, że dołączyła do Koalicji Obywatelskiej. – Tresowaliście przez kilka miesięcy Barbarę Nowacką, żeby dołączyła do Koalicji Obywatelskiej. Jest dzisiaj w niej. KO ma takie same notowania albo mniejsze o 6 proc. w niektórych sondażach niż wcześniej. Barbara Nowacka przyłączyła się tego, zrobiła to do czego pani też apeluje. Bez sensu – powiedział dziennikarce.
– O nic nie apeluję. Przedstawiam argumenty zwolenników tej koncepcji. Nawet jeżeli pan uznaje, że jednolity front opozycji jest niemożliwy, to proszę spojrzeć jak bardzo jest podzielona lewica i była zawsze. Dlatego przegrała poprzednie wybory, dlatego PiS rządzi. Takie są fakty. To nie jest kwestia apeli, opinii. To są fakty – odpowiedziała mu Wielowieyska.
Wypowiedź Biedronia została już skrytykowana przez niektórych polityków i dziennikarzy, którzy zwracają uwagę na sformułowanie dot. "wytresowania" Nowackiej.