Tuleya przed rzecznikiem dyscyplinarnym. Ziobro: Nie może oczekiwać, że będzie traktowany inaczej niż każdy Kowalski

Dodano:
Minister Sprawiedliwości i Prokuratur Generalny Zbigniew Ziobro Źródło: PAP / fot. Rafał Guz
- Rzecznik dyscyplinarny, który prowadzi postępowanie nie podlega ministrowi sprawiedliwości, więc to jest autonomiczne działanie korporacji sędziowskiej i na to nie mam żadnego wpływu - mówił Zbigniew Ziobro, pytany o przesłuchania sędziego Igora Tuleyi.

Wczoraj odbyło się czwarte przesłuchanie sędziego warszawskiego Sądu Okręgowego Igora Tuleyi przed rzecznikiem dyscyplinarnym sędziów sądów powszechnych. Sędzia przyprowadził ze sobą pełnomocnika. Obrońca sędziego Tuleyi, mec. Jacek Dubois, został wyproszony z sali zanim rozpoczęło się przesłuchanie. Prawnik ocenił, że to "zaprzeczenie wszelkich standardów", którego nie dopuszczano się nawet za "komuny". Mec. Dubois złożył zażalenie na decyzję rzecznika dyscyplinarnego. W sprawę zamierza również zaangażować się Rzecznik Praw Obywatelskich.

– Jeśli takie było przesłuchanie, to znaczy, że działo się w ramach obowiązujących przepisów prawa – komentował Zbigniew Ziobro pytany, czy przesłuchanie sędziego bez obecności adwokata nie jest naruszeniem prawa.

– Pan Tuleya nie może oczekiwać, że będzie traktowany inaczej niż każdy Kowalski, kiedy staje przed tym samym prawem i często uosabia sąd, którego przewodniczącym jest właśnie pan Tuleya. Prawo jest równe dla wszystkich. Powinniśmy okazywać szacunek prawu, niezależnie kim jesteśmy – dodawał minister sprawiedliwości.

Tuleya jest jednym z czterech sędziów, którzy zostali wezwani do złożenia wyjaśnień przez rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych. Chodzi o m.in. o ich wypowiedzi w programach informacyjnych. Sędzia twierdzi, że jedynym zarzutem jaki się mu stawia jest "mówienie prawdy".

Po wczorajszym przesłuchaniu mówił, że jego środowisko będzie do końca walczyć o niezależność sądów. – Po to, by obywatele zapamiętali nas w togach i na salach rozpraw, a nie w więziennych drelichach – podkreślał.

Źródło: TVN24 / dorzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...