Dziennikarka: Nie wiem, co Schetynie strzeliło do głowy. Czarzasty: Powinien przeprosić
– Dla dobra Polski i jej obywateli, dla naszego miejsca w Europie, musimy wygrać te wybory. Zmobilizować wszystkie pozytywne siły i strząsnąć ze zdrowego drzewa naszego państwa PiS-owską szarańczę – przemawiał przewodniczący PO Grzegorz Schetyna na konwencji Koalicji Obywatelskiej w Poznaniu.
Do tych słów postanowił odnieść się lider SLD. – Nie wiem, co strzeliło do głowy Grzegorzowi Schetynie. Powinien przeprosić za słowa o pisowskiej szarańczy – komentował Czarzasty na antenie Radia Zet.
– To po prostu marne było – podkreślił polityk. Z koeli prowadząca rozmowę dziennikarka Beata Lubecka stwierdziła, że nie wie, "co Grzegorzowi Schetynie strzeliło do głowy".
Lider SLD stwierdził, że to arogancja podpuściła Schetynę do wypowiedzenia słów o "pisowskiej szarańczy". – Jesteśmy najlepsi, najcudowniejsi, mamy najfajniejsze zęby, włosy, jesteśmy najinteligentniejsi, wszyscy musicie robić na opozycji to, co my chcemy – ironizował Czarzasty.