Trzecia żona Dorna walczy o odszkodowanie. Domaga się ogromnych pieniędzy
W Sądzie Okręgowym w Warszawie trwa proces o odszkodowanie. Trzecia żona Ludwika Dorna, Izabela oraz jego najmłodsza córka, domagają się od Skarbu Państwa miliona złotych. Odszkodowanie miałoby stanowić rekompensatę za represje, których zmarły w 2022 roku w wieku 67 lat Ludwik Dorn doznawał w czasach PRL. O sprawie informuje „Gazeta Wyborcza”.
Izabela związała się z Ludwikiem Dornem kilkanaście lat po upadku komuny, ale dla wymiaru sprawiedliwości nie ma to znaczenia. Wdowa po polityku odmówiła komentowania sprawy.
„Urodzona w latach 70-tych pani Izabela chce, żeby Polska przyznała jej pieniądze w zamian za represje, których jej mąż doznał w PRL, kiedy aktywnie walczył z komunistycznym reżimem” – donosi gazeta.
Ludwik Dorn represjonowany w czasach PRL
Ludwik Dorn rozpoczął działalność opozycyjną w Warszawie w 1971 roku. Był wówczas nieletni. Działalność polegała m.in. na malowaniu wraz z kolegami (m.in. z Antonim Macierewiczem) na murze Cmentarza Powązkowskiego hasła „Chwała robotnikom pomordowanym w grudniu 1970 roku”.
W drugiej połowie lat 70-tych Ludwik Dorn był już aktywnym współpracownikiem Komitetu Obrony Robotników. Podczas procesów w Radomiu i Ursusie dostarczał rodzinom aresztowanych robotników żywność, węgiel i pieniądze. Był wielokrotnie bity przez esbeków. To skłoniło KOR do wydania mu zakazu wyjazdów.
W sierpniu 1980 roku przebywał w areszcie przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie.
W III RP Dorn blisko współpracował z Jarosławem i Lechem Kaczyńskimi. Zyskał wtedy przydomek „trzeci bliźniak”. Był współzałożycielem PiS, a następnie wicepremierem, szefem MSWiA oraz marszałkiem Sejmu.
Jakie szanse na odszkodowanie ma trzecia żona Ludwika Dorna?
Prokurator Stanisław Wieśniakowski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” zauważył, że „walka prawnicza na sali sądowej toczy się tylko o wysokość pieniędzy".
Z kolei sędzia Anna Ptaszek zwraca uwagę, że są to „strasznie trudne sprawy”. Majątek represjonowanego nie ma dla sądu najmniejszego znaczenia. Zadaniem sądu jest orzeczenie zadośćuczynienia za krzywdy poniesione przez osobę walczącą o wolność kraju.
Prokurator Stanisław Wieśniakowski zauważył jednak, że trzecia żona Ludwika Dorna była małym dzieckiem w czasach działalności opozycyjnej jej zmarłego męża, a co za tym idzie może nie posiadać wystarczającej wiedzy o represjach. Prokurator złożył więc wniosek o przesłuchanie byłych żon oraz pozostałych córek zmarłego polityka.
Kolejny termin rozprawy został wyznaczony na grudzień.