PiS ostrzega samorządowców. "Z tego wynika bardzo ważna konsekwencja"
Podczas konferencji prasowej politycy PiS zabrali głos w sprawie głośnego orzeczenia TSUE, który zdaniem partii opozycyjnych stanowi kolejny etap stopniowego wprowadzania do Polski tzw. małżeństw jednopłciowych.
Przypomnijmy, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że państwo członkowskie ma obowiązek uznać "małżeństwo" jednopłciowe za legalne, jeśli zostało ono zawarte w kraju, w którym jest taka prawna możliwość. Chodzi o transkrypcję, czyli zapewnienie poświadczenia pozostawiania przez osoby tej samej płci w związku "małżeńskim" zawartym w innym państwie członkowskim.
"W traktatach nie ma ani słowa na ten temat"
Paweł Jabłośnki wskazał, że art. 9 polskiej konstytucji stwierdza, że Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego. – Co to oznacza? Oznacza to, że my jesteśmy zobowiązani do przestrzegania traktatów unijnych w takim zakresie, w jakim je ratyfikowaliśmy. Tylko tyle i aż tyle. W traktatach europejskich nie ma ani słowa o tym, żeby organy UE otrzymały od państw członkowskich kompetencje do kształtowania tego, jak ma wyglądać małżeństwo – powiedział Jabłoński na konferencji prasowej.
– Polski TK wielokrotnie już się wypowiadał, że jeżeli organy UE, w tym TSUE, działają z przekroczeniem kompetencji, niezgodnie z tym, co jest w ratyfikowanej umowie międzynarodowej, a więc w tym zakresie, w jakim to prawo nie wiąże RP, to te działania tych uzurpatorów są w Polsce prawnie bezskuteczne – kontynuował.
Jabłoński ostrzega samorządowców
Polityk PiS następnie ostrzegł samorządowców przed wdrażaniem bezprawnych rozwiązań. - Z tego wynika bardzo ważna konsekwencja dla wszystkich polskich polityków, urzędników, samorządowców. Bo przecież prawo o aktach stanu cywilnego, to jak mają wyglądać to rzekome uznawanie związków homoseksualnych później w polskich urzędach, przecież to jest na poziomie samorządowym. Zwracam się do wszystkich samorządowców: drodzy państwo, przestrzegajcie prawa zgodnie z hierarchią źródeł – mówił.
– Jeżeli ktoś do was przyjdzie i będzie chciał, żebyście łamali polską ustawę, prawo o aktach stanu cywilnego, żebyście łamali polską konstytucję, to powiedzcie "nie, nie możemy tego robić, nas wiąże prawo polskie, nie dyktat z zewnątrz”. Bardzo liczę, że samorządowcy będą w tej sprawie przestrzegali prawa, nie tak jak niektórzy się już wyrywają do głosu, jako pierwsi mówią: "tak, zapraszamy, u nas będzie można tego typu rzeczy robić" – dodał poseł.
– Otóż nie można robić, bo to jest po prostu nielegalne. I ostrzegam również te osoby, które chcą to prawo łamać, że za łamanie prawa również mogą być konsekwencje – podkreślił.