Ziobro jak Al Capone? Żurek o byłym ministrze
Były minister sprawiedliwości wyjechał za granicę i nie stawia się na wezwania. Śledczy zamierzają mu przedstawić 26 zarzutów związanych z niewłaściwym wydatkowaniem pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, w tym zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. 7 listopada Sejm uchylił immunitet byłemu prokuratorowi generalnemu w odniesieniu do wszystkich zarzutów, które chce mu postawić prokuratura. Wyraził również zgodę na jego zatrzymanie i aresztowanie.
Żurek: Za takie rzezy idzie się siedzieć na lata
Do sprawy Zbigniewa Ziobry odniósł się w środę na antenie Programu I Polskiego Radia minister sprawiedliwości Waldemar Żurek. Prokurator generalny zwrócił szczególną uwagę na sposób zakupu systemu Pegasus.
– Proszę pamiętać, że bardzo wiele partii politycznych w Polsce, gdy pomyliło się w zaksięgowaniu jakieś kwoty, musiało zapłacić wielomilionowe odszkodowania, tylko spowodowane pomyłką, bo nie dostało subwencji od państwowej komisji wyborczej. Tutaj został stworzony swego rodzaju partyjny fundusz wyborczy z zupełnie innych środków – powiedział Żurek. – Środki, za które kupiony został Pegasus, znowu wydatkowane nielegalnie, żeby ukryć zakup tego urządzenia, po to, żeby inwigilować nim opozycję w kraju, swoich przeciwników politycznych – dodał.
Prokurator generalny nie szczędził ostrych słów. – W krajach cywilizowanych za takie rzeczy idzie się siedzieć na lata, a minister Ziobro mówi, że ja nie ukradłem, ja nie jestem gangsterem z kałasznikowem, który chodzi ze złotym łańcuchem na szyi, ma po prostu żołnierzy, którzy strzelają do ludzi – stwierdził Waldemar Żurek. – Jednocześnie sam mówił wcześnie, nie ma litości dla przestępców w białych kołnierzykach i też mówił, że nie wolno zasłaniać się immunitetem. Możemy tak sięgać do Ala Capone, który rozdawał darmowe zupy wielu swoim obywatelom i go wielbili – zaznaczył.
Minister sprawiedliwości: Jesteśmy atakowani przez kancelarię prezydenta
Minister sprawiedliwości skomentował również sprawę Krajowej Rady Sądownictwa.
– Mam obiecane, że w grudniu na rządzie stanie ta ustawa praworządnościowa o statusie sędziów właśnie, ustawa matka jak my to mówimy. Nie spodziewam się tutaj współpracy z kancelarią prezydenta, bo na razie jesteśmy za to atakowani – powiedział Waldemar Żurek. Jak stwierdził, nie wie, do czego "będzie mógł się przyczepić prezydent". Zdaniem ministra, propozycja jest "bardzo głębokim kompromisem".
– Wszystkie te ustawy są moim zdaniem zgodne z prawem unijnym, ale przede wszystkim z naszą konstytucją. Procedujemy kolejne ustawy o powrocie sędziów ze stanu spoczynku, tych sędziów, których ten neo-KRS wysyłał na emeryturę – dodał.