Niemiecka telewizja: Nawrocki próbuje grać rolę polskiego Trumpa

Dodano:
Karol Nawrocki, prezydent Źródło: Mikołaj Bujak / KPRP
Karol Nawrocki próbuje grać rolę kogoś w rodzaju polskiego Donalda Trumpa – stwierdziła na swoim portalu niemiecka telewizja MDR.

"Po 4,5 miesiąca sprawowania przez Nawrockiego funkcji prezydenta jest jasne, że Tusk nie ma co liczyć na konstruktywną współpracę. Wszystko wskazuje na konfrontację. Nawrocki próbuje grać rolę kogoś w rodzaju polskiego Trumpa, chociaż polska konstytucja nie daje mu władzy takiej, jaką ma prezydent USA. Nawrocki zabiega o rozszerzenie swoich kompetencji rozpychając się łokciami" – ocenił regionalny nadawca publiczny MDR (Mitteldeutscher Rundfunk) z siedzibą w Lipsku.

MDR napisał, że po objęciu przez Karola Nawrockiego stanowiska prezydenta "nastąpiła jeszcze większa eskalacja" na polskiej scenie politycznej. Przypomniał między innymi, że przywódca odmówił podpisania nominacji ambasadorskich dla niektórych kandydatów wskazanych przez MSZ, a także odmówił podpisania nominacji na pierwszy stopień oficerski dla 136 funkcjonariuszy służb specjalnych (ABW i SKW).

"Podobieństwa do Trumpa są oczywiste"

"Prezydent chce sprawiać wrażenie kogoś, kto kieruje rządem i pełni funkcję »nadpremiera« umiejscowionego ponad Tuskiem. Równocześnie buduje swój image »twardego faceta«, który panuje nad sytuacją. Podobieństwa do Trumpa są oczywiste" – zauważył MDR, na którego powołuje się polska redakcja Deutsche Welle.

"Trumpa i Nawrockiego łączy głód władzy i podobne konserwatywne poglądy na migrację, role społeczne, prawa LGBTQ czy politykę klimatyczną" – oznajmił niemiecki nadawca. Autor artykułu przyznał, że w przeciwieństwie do Trumpa, Nawrocki "pochodzi rzeczywiście ze zwykłej rodziny", a jego karierę można opowiedzieć jako historię awansu "z dołu na szczyty", dzięki czemu polski przywódca może być "bardziej wiarygodny od Trumpa".

MDR przypomniał również wypowiedź Karola Nawrockiego z kampanii wyborczej, że "ludzi trzeba brać takimi, jakimi są". "Tym ludziom – zazwyczaj mieszkańcom mniejszych miejscowości, z niższym wykształceniem i bardziej konserwatywnym światopoglądem, którzy czują się przytłoczeni zmianami – oferuje to, czego im brakuje: uznanie. »Rewolucję godności«" – czytamy.

Źródło: mdr.de / dw.com.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...