Świąteczne życzenia Wołodymyra Zełenskiego. "Oby zginął"
Wystąpienie miało refleksyjny charakter, jednak nie zabrakło w nim mocnych odniesień do rosyjskiej agresji oraz słów, które zostały odebrane jako aluzja do Władimira Putina.
"Świętujemy Boże Narodzenie w trudnych czasach"
Zełenski podkreślał symboliczne znaczenie Wigilii jako czasu jedności i wspólnoty. Zaznaczył, że to wieczór, który łączy wszystkich Ukraińców, także tych, którzy spędzają święta z dala od domów, na froncie lub w schronach. Wskazywał, że tegoroczne Boże Narodzenie przypada w wyjątkowo trudnym momencie dla kraju. – Świętujemy Boże Narodzenie w trudnych czasach – mówił, wspominając o rodzinach, które straciły domy, oraz o tych, których zabrakło przy wigilijnym stole.
Prezydent odniósł się również do rosyjskich ataków przeprowadzonych w Wigilię, podkreślając, że użycie dronów, pocisków balistycznych i rakiet w noc świąteczną pokazuje prawdziwe oblicze agresora. Jednocześnie zaznaczył, że mimo bombardowań i strat Rosja nie zdołała zniszczyć tego, co najważniejsze, czyli ukraińskiej jedności, solidarności i wiary w siebie nawzajem. W dalszej części wystąpienia Zełenski nawiązał do tradycyjnych wierzeń, według których w noc Bożego Narodzenia wypowiedziane życzenia mają szczególną moc. – Dziś wszyscy dzielimy jedno marzenie powiedział. – Oby zginął, może pomyśleć każdy z nas – dodał, co powszechnie odebrano jako odniesienie do rosyjskiego przywódcy. Prezydent zaznaczył jednak, że w modlitwie Ukraińcy proszą o coś więcej niż zemstę.
Na zakończenie podkreślił, że najważniejszym celem pozostaje pokój. – Prosimy o pokój dla Ukrainy. Walczymy o to i modlimy się o to – zaznaczył, wyrażając nadzieję, że każda ukraińska rodzina będzie mogła znów żyć bez strachu, a dzieci zachowają wiarę w dobro i cuda.
Opublikowano zaktualizowany projekt planu pokojowego
24 grudnia opublikowano zaktualizowaną wersję projektu planu pokojowego dotyczącego wojny w Ukrainie. Dokument liczy 20 punktów i, według prezydenta Ukrainy, odzwierciedla obecne stanowisko strony amerykańskiej.
Projekt zakłada uznanie obecnej linii frontu za linię rozgraniczeniową, co oznaczałoby odejście od rosyjskich żądań dotyczących przejęcia całego Donbasu. Przewiduje on m.in. potwierdzenie suwerenności Ukrainy, pełną umowę o nieagresji, formalne gwarancje bezpieczeństwa oraz natychmiastowe zawieszenie broni po zaakceptowaniu porozumienia. Dokument zawiera także zapisy o przyszłym członkostwie Ukrainy w Unii Europejskiej, szerokim pakiecie wsparcia gospodarczego i odbudowie kraju. Jednocześnie część punktów, w tym dotyczących Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej oraz przyszłego statusu terytoriów okupowanych, została określona jako sporna.
Aby plan mógł wejść w życie, musiałby zostać ratyfikowany przez ukraiński parlament lub zatwierdzony w ogólnokrajowym referendum.