Brigitte Bardot nie żyje. Francuski biskup zabiera głos
Od końca lat 50. XX wieku mieszkała ona na terenie tej diecezji, w Saint-Tropez. Na tamtejszym cmentarzu ma też zostać pochowana, u boku innych gwiazd francuskiego kina, w tym swego pierwszego męża, reżysera Rogera Vadima.
"Ze wzruszeniem przyjęliśmy wiadomość o odejściu Brigitte Bardot, znanej na całym świecie wybitnej postaci z (departamentu) Var. Była ikoną kina francuskiego i naznaczyła całą epokę. W tym okresie Bożego Narodzenia, kiedy świętujemy przyjście Boga na nasz świat, prosimy Go, by przyjął Brigitte do swojego wiecznego Królestwa pokoju i światła" – napisał bp Touvet.
"Modlimy się także za wszystkich, którzy opłakują jej śmierć: jej rodzinę, bliskich i tych, na których życie wpłynęła swoją pracą i zaangażowaniem. Niech Dziewica Maryja, Gwiazda Morza Stella Maris, towarzyszy wszystkim w tym czasie skupienia i nadziei" – dodał hierarcha.
Zmarła Brigitte Bardot. Miała 91 lat
Brigitte Bardot wychowała się w rodzinie katolickiej w Paryżu. Przyjęła pierwszą komunię św. i bierzmowanie, w młodości chodziła na niedzielną mszę św. Już jako osoba dorosła, w swej posiadłości w Saint-Tropez urządziła kapliczkę dedykowaną Matce Bożej, z pobożnymi obrazami i figurami. Przeżywała jednak wiarę z dala od struktur kościelnych, które nieraz krytykowała.
W latach 50. i 60. XX wieku jej role filmowe bulwersowały (m.in. szokowały nagością), gdyż burzyły ustalony porządek moralny. Po filmie "I Bóg stworzył kobietę" Rogera Vadima z 1956 r. została uznana przez wielu katolików za symbol moralnego zgorszenia i nieakceptowalnej swobody obyczajów, będącej nie do pogodzenia z wartościami chrześcijańskimi. Po zakończeniu kariery aktorskiej w 1973 r. Bardot zaangażowała się w radykalną obronę zwierząt.
Legendarna aktorka o Bożym Narodzeniu, Maryi i Jezusie
W 2023 r. w publicznej wypowiedzi na temat Bożego Narodzenia nazwała je "najświętszymi ze świąt chrześcijańskich, narodzinami Jezusa Chrystusa, narodzinami religii, narodzinami katolicyzmu". Skrytykowała "rozpustę luksusu i nieprzyzwoitą pompę komercji", deklarując, że spędzi święta rodzinnie, ze swymi zwierzętami.
Aktorka wyraziła przekonanie, że Matka Boża bardzo ją w życiu chroniła, inaczej już by jej tu nie było. Zadeklarowała też serdeczne uczucia wobec św. Franciszka z Asyżu, którego uznała za swego "przewodnika i latarnię morską", który dodaje je odwagi. A w wywiadzie dla tygodnika "Famille Chrétienne" podsumowała swą wiarę słowami: "Ufam Jezusowi!".