"Najbardziej ekstremalna i nacjonalistyczna Europa pokazuje swoją siłę w Polsce". Zagraniczne media o warszawskim marszu
Ulicami Warszawy przeszedł wczoraj Marsz Niepodległości. Tegoroczny marsz połączony był z organizowanym przez rząd Biało-Czerwonym Marszem "Dla Ciebie Polsko". Według informacji podanej przez policję, w zgromadzeniu wzięło udział ok. 250 tys. osób. "Warszawski marsz jest największym zgromadzeniem, jakie zabezpieczała stołeczna Policja w swojej historii" – podano we wspólnym komunikacie MSWiA i Ministra Koordynatora Służb Specjalnych. Wydarzenie jest komentowane nie tylko w kraju, ale również poza jego granicami. Piszą dziś o nim zagraniczne media.
Brytyjski "The Guardian" napisał w swojej relacji, że nacjonaliści palący race i niosący faszystowskie flagi maszerowali w tym samym czasie co polscy politycy. Zaznaczono również, że wielu uczestników wczorajszego zgromadzenia dystansowało się od rasistowskich i ksenofobicznych haseł. Autorowi artykułu nie umknął również fakt spalenia flagi Unii Europejskiej.
"Nacjonaliści skupiają się w Warszawie, gdy Polska obchodzi swoje stulecie" – pisze Bloomberg. W relacji z uroczystości w Warszawie czytamy, iż"populistyczny rząd chciał uniknąć powtórki zeszłorocznych scen, gdy Dzień Niepodległości został zawładnięty przez faszystów". "W tym roku zbiegł się z globalnymi liderami, którzy wzięli udział w setnej rocznicy zakończenia I wojny światowej, gdzie francuski prezydent Emmanuel Macron potępił powstawanie sił nacjonalistycznych, które opanowały Europę" – czytamy.
"Czerwone race wypełniły ulice dymem" – pisze z kolei BBC. Dziennikarze tego tytuły, choć zauważają że tegoroczny marsz przebiegł spokojnie, nie zabrakło na nim kontrowersji. "Marsz na uczczenie odzyskania niepodległości został przyćmiony przez kontrowersyjną decyzję, by pozwolić grupom skrajnej prawicy wziąć w nim udział" – wskazano.
W mocnych słowach wczorajszy marsz opisuje hiszpański "El Pais". Jak donosi, "najbardziej ekstremalna i nacjonalistyczna Europa pokazuje swoją siłę w Polsce". Hiszpańscy dziennikarze poinformowali, że w niedzielnym marszu w Warszawie udział wzięli narodowcy nie tylko z Polski, ale również z Włoch i Słowacji.
Do krytyki zagranicznych mediów odniósł się już po pierwszych tekstach publicysta Tomasz Wróblewski. "PiS powinien dziś podziękować AP, Reutersowi, Politico, Washington Post, za opisy faszystowskiego marszu w Polsce. Nie prędko Polacy uwierzą w kolejny krytyczny tekst w zachodnich mediach o polskim rządzie" – napisał na Twitterze.